Zbliżamy się do mety!

Przed nami przedostatnia kolejka Letniej Ligi Bemowskiej i trzeba przyznać, że sporo będzie się działo! Na pierwszym froncie mistrza może zdobyć AnonyMMous, ale na ich drodze stanie podrażniona Contra. W Drugiej Lidze złotego medalistę już znamy, został nim tydzień temu MELOdramat, ale za ich plecami toczy się ciekawy bój o srebro, którego kwintesencją będzie spotkanie drugiego Drink Men z trzecią St. Varsovią. Emocji nie zabraknie też na trzecim froncie, gdyż zobaczymy aż osiem meczów, w których naprawdę wszystko się może zdarzyć. A i na czwartoligowych boiskach powinno być interesująco, bo w grze o tytuł jest jeszcze kilka drużyn, z aktualnym liderem Harataczami na czele. Zapraszamy na zapowiedź ósmej kolejki Ligi Letniej!

 

1 Liga:

Na najwyższym szczeblu nic nie jest jeszcze pewne, mamy tu wiele znaków zapytania, ale istnieje możliwość, że poznamy najważniejsze rozstrzygnięcie, gdyż przy korzystnym układzie gier tytuł może trafić do AnonyMMous. Zanim jednak do nich dojdziemy, to przyjdzie nam zobaczyć najpierw bardzo ciekawie się zapowiadającą potyczkę All4One z Dakafilem. Jeśli drużyna Macieja Rataja marzy jeszcze medalach, to takie spotkania z zespołami z dołu tabeli musi wygrywać. I prognozujemy, że tak właśnie się stanie, a Stanisław Kędzierski i Maks Himel będą motorami napędowymi swojej ekipy. Niemniej Wadym Butenko i spółka na pewno zrobią wszystko, co w ich mocy, by sprawić niespodziankę. Zwłaszcza że za ich plecami czai się Zielona Polana, która po tej kolejce może ich wyprzedzić, opuszczając ostatnią pozycję. Żeby tak się jednak stało, Mateusz Piziorski i spółka będą musieli ograć FC Warsaw United, którzy tego lata zbierają szlify w najwyższej klasie rozgrywkowej. I chociaż ostatnio wysoko przegrali z Gladiatorami, to w ogólnym rozrachunku idzie im całkiem przyzwoicie wśród tak mocnej konkurencji. Z kolei ZP w tych rozgrywkach nie zapunktowała jeszcze ani razu, ale do tej pory grała tylko cztery razy i to z ligowymi tuzami. Postawimy tutaj na bezpieczny remis. Wspomniani na starcie AnonyMMous póki co radzą sobie wybornie i są w zdecydowanie najlepszej sytuacji, by sięgnąć po upragniony tytuł. Być może to się stanie nawet w tej kolejce, ale do potrzebne jest ich triumf nad Contrą, a także wpadki goniącego ich peletonu. Jesteśmy przekonani, że Michał Raciborski i spółka postarają się odłożyć świętowanie rywali co najmniej o tydzień, ale według naszych przewidywań bliżej nam do wytypowania tego pierwszego scenariusza. Szczególnie że „Anonimowi” prezentują się imponująco, a duet Robert Lichański i Grzegorz Dryka jest w te wakacje zabójczo skuteczny - „dwójka”. W kolejnym widowisku zmierzą się Gladiatorzy z U-35. To będzie konfrontacja ligowych wyjadaczy i sami jesteśmy ciekawi, kto tutaj będzie górą. W drużynie Michała Dalby seryjnie strzelają Norbert Taras i Michał Rydz, a Piotr Królczak to jeden z czołowych asystentów na pierwszoligowych boiskach. Z kolei Michał Dryński czy Paweł Pająk nie raz doprowadzali niemal do łez licznych bramkarzy i defensorów, stąd też możemy spodziewać się naprawdę interesującego i pełnego goli spotkania. I chociaż trafić z wynikiem będzie szalenie trudno, my zaryzykujemy i zagramy na Gladiatorów. Niemniej interesująco powinno być w zamykającym ósmą serie gier starciu Papadensów z wiceliderem OMS. Dominik Podlewski i jego ferajna punktowali dotąd ze zmiennym szczęściem, notując trzy wygrane i trzy porażki w sześciu swoich potyczkach. Nieco równiej prezentuje się ekipa w białych barwach, która obecnie zajmuje drugą pozycję i jako jedyna potrafiła nie przegrać z AnonyMMous. Dzięki temu Ekipa Cezarego Andrzejczyka ma jeszcze matematyczne szanse na złoto. Wprawdzie o to może nie być łatwo, ale naszym zdaniem będą walczyli do końca i pokonają po zaciętym boju Papadensy.

All4One – Dakafil 1

Zielona Polana – FC Warsaw United X

Contra – AnonyMMous 2

Gladiatorzy – U-35 1

Papadensy – OMS 2

2 Liga:

Tymczasem na drugim szczeblu Letniej Ligi Bemowskiej siódmą kolejkę rozpoczniemy na „Irzyku” od wtorkowego starcia walczącej o utrzymanie Argentiny FC ze świeżo upieczonym mistrzem – MELOdramatem. Oczywiście faworyt tej konfrontacji nasuwa się sam, ale zagadką jest w jakim składzie i z jakim nastawieniem zjawi się ekipa Piotra Parola, bo będąc już pewnym złota może zapomnieć o mobilizacji. Naszym jednak zdaniem ten element ma nam zapewnić sytuacja w klasyfikacjach indywidualnych, na czele których są bowiem gracze MELO: (Adrian Cuch, Parol oraz Michał Kielak), którzy mają wielką chrapkę zgarnąć wszystkie trofea w tej edycji. Gospodarze z kolei by zapewnić sobie spokojny dystans nad strefą spadkową potrzebują punktów, a doskonale wiemy, że są jedną z najbardziej nieustępliwie grających drużyn Ligi Bemowskiej. Taka mieszanka może zapewnić nam bardzo dobre widowisko, w którym my jednak postawimy na zdecydowane zwycięstwo MELO. Drugi wtorkowy mecz również zapowiada się równie ciekawie. Otóż w szranki staną wciąż walczące o medale Dziki Futbolu oraz Zakon Bonifratrów, który z kolei marzy o wygrzebaniu się ze strefy spadkowej. Ekipa Adriana Rączki do podium traci cztery oczka, ale trzeba również pamiętać, że jest jeszcze nie pewna utrzymania, bo właśnie nad dziewiątym w tabeli Zakonem ma sześć punktów przewagi. Goście tymczasem w każdym meczu zostawiają mnóstwo zdrowia, wciąż szukając punktów, które zapewnią im pozostanie w drugiej lidze. My jednak postawimy na zwycięstwo „Dzików”, których ostatnio do boju prowadzi trio: Michał Dryński – Artur Barwicki – Adrian Rączka- „Jedynka”. Tymczasem w jedynym środowym meczu już przy Obrońców Tobruku 11 doczekamy się hitu tej serii, w którym trzecia w stawce St. Varsovia podejmie wicelidera, Drink Men. Bardzo ciężko wskazać w tym meczu faworyta. Obie ekipy dzieli tylko punkt, a zatem stawką tego meczu jest pozycja wicelidera, a co za tym idzie lepsza pozycja wyjściowa przed ostatnią kolejką. Ponadto jedni i drudzy potrafią tak samo wygrać z każdym jak i stracić punkty z teoretycznie słabszym rywalem. W naszym mniemaniu w meczu tym może wydarzyć się wszystko, a wpływ na wynik mogą mieć różne czynniki od zestawień personalnych zaczynając na dyspozycji dnia kończąc. Zasłonimy się zatem dyplomacją i postawimy na podział punktów. Na dwa pozostałe starcia przeniesiemy się z powrotem na Irzykowskiego 1a, a jako pierwsi na murawie zameldują się FC NaNkacu oraz Mazovia. Obejrzymy zatem konfrontację odpowiednio szóstej oraz ósmej drużyny w tabeli. Jednych i drugich dzielą trzy punkty, a zatem będzie to bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Tak naprawdę „Kacu” do utrzymania wystarczy jedno oczko, podczas gdy goście muszą celować w komplet punktów, bo w naszym odczuciu konkurencja nie będzie spała. Ostatnio lepszą passę zanotowali goście, którzy nie przegrali od trzech meczów, ale my weźmiemy pod uwagę walory czysto piłkarskie i postawimy na zwycięstwo FC NaNkacu, które jednak przyjdzie po ciężkim boju. Siódmą kolejkę zamknie nam bardzo ciekawa konfrontacja drużyn znajdujących się na dwóch odległych biegunach drugoligowej tabeli. Mowa o plasujących się tuż za podium, Kasztanach oraz o „czerwonej Latarni” tego szczebla, Yelonkach. Teoretycznie murowanym faworytem wydaje się ekipa Patryka Abramczyka, która zgromadziła dziewięć punktów więcej i z dwoma oczkami straty do podium wciąż jest w grze nawet o wicemistrzostwo. Jednak nie zapominajmy, że ekipa Alberta Szlagi to bardzo doświadczona i utytułowana drużyna, której nie można lekceważyć. Wprawdzie Yelonki o tym sezonie będą chciały jak najszybciej zapomnieć, ale w naszym mniemaniu w czwartkowy wieczór napsują rywalowi krwi. Mimo wszystko nasz typ powędruję na Kasztany, ponieważ naszym zdaniem stać ich na medal - „Jedynka”.

Argentina FC – MELOdramat 2

Dziki Futbol – Zakon Bonifratrów 1

St. Varsovia – Drink Men X

FC NaNkacu – Mazovia 1

Kasztany – Yelonki 1

3 Liga:

Na trzecioligowych murawach zagramy kolejkę „na sterydach”, gdyż do rozegrania mamy aż osiem spotkań zamiast standardowych pięciu. Ósmą serię otworzy starcie między ASPN Bemowo i KP Kozią. Na papierze z pewnością faworytem będą zawodnicy w zielonych trykotach, którzy do tej pory tylko raz schodzili z boiska pokonani i wciąż liczą się w walce o złoto. Tymczasem ich rywale przegrali pięć gier z rzędu i zamykają stawkę. Jednak pojawił się promyk nadziei na lepszą dyspozycję, gdyż w ostatnich dwóch konfrontacjach bliscy byli korzystnych rezultatów, a Maciej Baranowski do tej pory był bardzo skuteczny tego lata. Mimo tego więcej szans dajemy Maciejowi Ratajowi i jego kompanom. Teoretycznie trudniej o zwycięstwo ASPN-owi powinno być w ich drugiej potyczce z Dental Doctor – zespołem, który zajmuje obecnie szóste miejsce, czyli oczko niżej niż ekipa z Bemowa. „Doktorzy” to też najlepsza w lidze ofensywa prowadzona przez czołowych snajperów na trzecim froncie, Mariusza Wodę i Mariusza Wądołowskiego. A trzeba pamiętać, że DD rozegrali do tej pory tylko pięć meczów, najmniej ze wszystkich drużyn. Lecz i ASPN ma kim straszyć i jeśli stawi się w najmocniejszym składzie, to według naszych typów, może sprawić wiele problemów oponentom. Nasz prognoza: remis. Podziału punktów spodziewamy się też podczas rywalizacji ósmego Fast Trans z dziewiątym FC Devs. Obie strony mają identyczny bilans: dwie wygrane i cztery porażki, obie sąsiadują ze sobą w tabeli i mają zbliżony potencjał. I zarówno FT, jak i „Diabły” lubią grać do przodu, mając do tego odpowiednich wykonawców jak Karol Mroczkowski czy Robert Brzeziński. Następnie zmierzą się pierwsi FC Melange z czwartą Bemovią. I tutaj spodziewamy się naprawdę fajerwerków, gdyż w naszych oczach to ten mecz może mieć kluczowy wpływ na walkę o mistrzowski wazon. Większe doświadczenie oraz fakt, że FC M do tej pory jako jedyni nie zaznali tego lata porażki, sprawia, że nieco wyżej cenimy ich akcję, ale Piotr Modzelewski i jego świta potrafią postawić się każdemu. Dodatkowo Bemovia ma odpowiednio mocną i szeroką kadrę, by móc zaskoczyć. I ta szeroka kadra będzie im niezbędna, gdyż po batalii z liderem, przyjdzie im tego samego wieczoru spotkać się z drugim w stawce Legionem. I tu przed zespołem w czerwonych strojach duże wyzwanie, gdyż „Legioniści” to stare wygi i z niejednego ligowego pieca chleb jedli. Ostatnio też prezentują się znakomicie, a cztery triumfy z rzędu są tego najlepszym dowodem. Jeśli Jakub Lipa i spółka marzy o mistrzowskim wazonie, to musi tutaj sięgnąć po wygraną i My właśnie na nich stawiamy, ale coś czujemy, że to nie będzie łatwa przeprawa. Dla Dental Doctor spotkanie z Defenders będzie drugim w tym tygodniu. „Obrońcy” to szalenie wymagający przeciwnik, który do tej pory, podobnie jak DD, zgromadził siedem oczek, ale przy dwóch potyczkach więcej. I dlatego też postawimy tu na „dwójkę”, bo w naszym mniemaniu większy rozmach w ataku może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść zawodników w czarnych barwach. Chwilę po nich zobaczymy w akcji (ponownie) Fast Trans i TN Pocisk. Ekipa z Legionowa ostatnio jest w gazie i jeśli wygra swoje starcie, to przy ewentualnych stratach punktów u konkurencji w wyścigu o tron, to może zbliżyć się do triumfu w całej lidze. Chociaż wróżymy im ciężką przeprawę, bo biało-niebiescy mimo niższej pozycji, potrafią grać w piłkę na wysokim poziomie i nie brak im indywidualności. Tutaj jednak TN P również nie może narzekać, gdyż Paweł Romatowski czy Czarek Koper to wyróżniające się postaci na trzecioligowych boiskach i coś nam się wydaję, że to oni mogą dać trzy punkty Pociskowi. W ostatniej potyczce ósmej serii gier zagrają ze sobą FC Melange i FC Devs, co ciekawe dla obu ekip będzie to drugi mecz w tej kolejce. Nie trzeba długo analizować wyników obu zespołów, by stwierdzić, kto według bukmacherów będzie tu „pewniakiem”, będzie to oczywiście FC M z Łukaszem Słowikiem na czele. Niemniej nie raz się przekonaliśmy o tym, że w Lidze Bemowskiej nie ma rzeczy niemożliwych, więc nie przekreślamy szans FC D. Chociaż nie będą oni faworytem, to zapewne zrobią wszystko, by pokonać lidera.

ASPN Bemowo – KP Kozia 1

ASPN Bemowo – Dental Doctor X

Fast Trans – FC Devs X

FC Melange – Bemovia 1

Legion – Bemovia 1

Defenders – Dental Doctor 2

Fast Trans – TN Pocisk 2

FC Melange – FC Devs 1

4 Liga:

Niesamowita sytuacja jest na czwartym szczeblu Letniej Ligi Bemowskiej, gdzie tak naprawdę nawet ostatnia drużyna w tabeli ma matematyczne szanse na medal. W siódmej kolejce czwartoligowcy wybiegną na murawę sześciokrotnie, a dwa razy w akcji obejrzymy dawno nie widzianego Walca oraz Car Net Polska. Zmagania rozpoczniemy od środowego starcia drużyn z samego dołu tabeli, a dokładnie przedostatnich Złotopolskich Warszawa z ósmymi w stawce, Rekinami Biznesu. Obie drużyny jak dotąd zgromadziły po siedem punktów i tak naprawdę mają taką samą drogę do strefy medalowej co do statusu „czerwonej Latarni”. W naszym odczuciu lepiej piłkarsko prezentuje się ekipa Grzegorza Gnasia, w której składzie przewinęło się kilku graczy znanych z gry w wyższych ligach i mimo, że jak dotąd nie wpłynęli oni korzystnie na jej wyniki postawimy na minimalne zwycięstwo RB. Równocześnie na drugim boisku w szranki staną szósty w stawce, TSP Szatańskie Pęto oraz plasujący się lokatę wyżej, Walec. Obie drużyny w ostatnim czasie zanotowały zdecydowany spadek, ale w obu przypadkach przyczyna była zupełnie inna. Otóż gospodarze przegrali trzy ostatnie mecze, zaliczając regres z trzeciej na szóstą pozycję. Tymczasem ekipa Maćka Zarzyckiego taki stan rzeczy okupiła przełożeniem kilku spotkań, a w woli ścisłości ostatni raz widzieliśmy ją trzy tygodnie temu. Bardzo ciężko wskazać faworyta, a w zasadzie go nie ma. Gracze w bordowych trykotach za wszelką cenę będą chcieli przerwać nie chlubną serię i wrócić na dobre do walki o medale, natomiast dyspozycji Walca możemy być tylko ciekawi. Na pewno wrócą głodni gry, ale czy będzie ich stać na powrót na podium, tego nie wiemy. Dodatkowo nie pomożemy w tym ani jednym ani drugim, bo stawiamy na remis. Chwilę potem wytypowanie pewniaka wydaję się być bardzo proste, bowiem w szranki staną lider, Haratacze oraz ostatnia w stawce, Awantura Warszawa. Gospodarze od dwóch kolejek skutecznie bronią pierwszego miejsca w tabeli i wszystko wskazuję na to, że tym razem również tak będzie. Goście tymczasem wciąż mają iluzoryczne szanse na medal, jednak w naszym mniemaniu ich celem jest zakończyć sezon jak najdalej ostatniego miejsca. Haratacze ponadto mają kim straszyć. Kapitalną formą błysną bowiem ostatnio Maksym Frantisov, który w parze z liderem klasyfikacji najlepszych „asystentów”, Karolem Truszczyńskim tworzą zabójczy duet. Awantura z pewnością się postawi, ale naszym zdaniem Patryk Rosłaniec i spółka zrobią kolejny krok ku mistrzostwu. Na zakończenie środowych zmagań po raz drugi tego dnia na murawie zamelduję się Walec, który tym razem sprawdzi formę trzeciego w stawce Car Netu Polska i ten mecz awizowany jest jako hit tego szczebla LLB. Jak już wspomnieliśmy gracze w czarnych trykotach będą walczyć o powrót na podium, podczas gdy Maciej Mazurkiewicz i spółka, o powrót na pozycję wicelidera, który stracili przez absencję tydzień temu. Spodziewamy się bardzo zaciętego i ciekawego widowiska, a przypomnijmy że obie ekipy mają kim straszyć. Wspomniany „Mazi”, kapitan CNP jest w czołówce obu klasyfikacji indywidualnych, gdzie wśród snajperów również możemy dostrzec Mateusza Piziorskiego z Walca. Zapowiadają się wielkie emocje, a my postawimy na remis, który tak naprawdę nie urządza żadnej ze stron. Pozostałe dwa mecze rozegramy już w czwartek na „Irzyku”, a już w pierwszym z nich po raz drugi w tej kolejce w akcji zobaczymy Car Net, który tym razem w drugim hicie podejmie czwartą w tabeli, KTS Chimerę. Także to starcie pozostaje bez faworyta. Obie ekipy zgromadziły po dziesięć punktów, a zatem stawką tego meczu jest podium. Gracze w białych trykotach jeżeli zbiorą swoją optymalną „pakę” mogą pokonać każdego, ale dokładnie to samo możemy powiedzieć o ich rywalach. Zresztą w tej edycji całą czwartą ligę charakteryzuję nieprzewidywalność. Niestety ale to kolejny mecz, w którym nie widzimy rozstrzygnięcia – remis. Na zakończenie przed niepowtarzalną szansą na utrzymanie pozycji wicelidera staną Janusze Na Pikniku, którzy podejmą siódme w stawce, HapiFootball. Wprawdzie goście do podium tracą raptem dwa punkty i mają mecz zaległy, a zatem są cały czas w grze o medale, ale ostatnia postawa gospodarzy skłania nas ku postawieniu właśnie na nich. Otóż gracze w „fioletowych” trykotach ewidentnie są w gazie, a cztery zwycięstwa w pięciu ostatnich meczach najlepiej o tym świadczą. Mało tego w kapitalnej dyspozycji jest lider wyścigu po koronę króla strzelców, Patryk Czarnowski, który jak tylko będzie do dyspozycji kolegów może im pomóc w pokonaniu każdego rywala. Stawiamy na minimalne zwycięstwo Januszy.

Złotopolscy Warszawa – Rekiny Biznesu 2

TSP Szatańskie Pęto – Walec X

Haratacze – Awantura Warszawa 1

Car Net Polska – Walec X

Car Net Polska – KTS Chimera X

Janusze Na Pikniku – HapiFootball 1

Sponsorzy