AnonyMMous i MELOdramat idą jak po swoje!

Już tylko niewielkie kroczki dzielą AnonyMMous i w pierwszej i MELOdramat w drugiej lidze od tytułów mistrzowskich! Jedni i drudzy z kompletem punktów, pewnie prowadzą w swoich ligach z przewagą aż sześciu punktów nad resztą stawki i wydaje się, że tylko cud mógłby im odebrać mistrzostwo. W trzeciej lidze, mimo straty punktów, fotel lidera utrzymał FC Melange, ale końcówka sezonu zapowiada się pasjonująco! Na czwartym szczeblu, na fotel lidera wskoczyli Haratacze, ale sytuacja w tabeli jest bardzo wyrównana i tu również spodziewamy się emocjonującego finiszu sezonu! Zapraszamy na cotygodniowy raport z boisk naszej letniej ligi szóstek!

 

1 Liga:

AnonyMMous nie zwalniają tempa. Ekipa Macieja Miękiny tego lata nie ma litości dla swoich rywali i nie patrząc na nikogo leje wszystkich po drodze aż miło. W szóstej kolejce najwyższego szczebla Letniej Ligi Bemowskiej gracze w czarnych trykotach za cel obrali sobie, będących przecież w wybornej formie, Papadensów (trzy zwycięstwa z rzędu), ale nic sobie z tego nie zrobili i pewnie zwyciężyli 8:4. Emocje towarzyszyły nam tylko w pierwszej połowie, po której „Anonimowi” prowadzili skromnie 2:1. Po zmianie stron powiększali już tylko swoją przewagę, osiągając w pewnym momencie przewagę nawet pięciu goli. Świetną partię rozegrał autor czterech trafień i jednej asysty Michał Ocipka, a bardzo dobrze wsparł go trzema ostatnimi podaniami, Robert Lichański – lider klasyfikacji najlepszych asystentów. Nie dość, że AnonyMMous zanotowali szóste zwycięstwo w szóstym meczu, to jeszcze pozostałe drużyny grały pod nich. Mianowicie przegrały zespoły z miejsc 2-4, co sprawia, że lider na trzy kolejki przed końcem sezonu ma już sześć punktów przewagi nad drugim i aż osiem na trzecim zespołem w stawce, a zatem jest o krok od złotych medali. Na drugi miejscu w tabeli utrzymał się OMS, ale musiał on uznać wyższość wracających do gry U-35. Ekipa Michała Dalby zagrała bardzo dobre zawody, dość pewnie pokonując rywala 5:3. Z pewnością duże znaczenie miała czerwona kartka dla bramkarza OMS-u już w pierwszej połowie, ale największe miała jednak postawa graczy w czerwonych trykotach, którzy po przerwie uzyskali nawet czterobramkową przewagę (5:1). Do zwycięstwa poprowadził ich autor dwóch goli i takiej samej liczy asyst, Piotr Królczak. U-35 tym samym z dziewięcioma punktami zakotwiczył na piątej pozycji, ale do podium ma tylko punkt straty, a zatem medale są cały czas w ich zasięgu. Tymczasem na najniższym stopniu podium zameldowali się Gladiatorzy, którzy urządzili sobie istny festiwal strzelecki, gromiąc FC Warsaw United18:3. Paweł Pająk i spółka z nawiązką odbili sobie dwa ostatnie mecze bez zwycięstwa, demonstrując wręcz, że chwilowy kryzys mają już za sobą. Wszyscy gracze w fioletowych trykotach oprócz bramkarza zapisali się w statystykach tego meczu , a najefektowniej zrobił to autor pięciu goli i trzech asyst, Michał Dryński. Na koniec zostawiliśmy absolutny szlagier bemowskich szóstek, w którym w szranki stanęli All4One oraz Contra. Ekipa Macieja Rataja by liczyć się jeszcze w walce o medale musiała wygrać, podczas gdy rywal mógł zrównać się punktami z wiceliderem, zapewniając sobie podium. Obejrzeliśmy kapitalne zawody, w których nie zabrakło zwrotów akcji. Po pierwszych dwudziestu minutach bowiem pewnie prowadziła Contra 4:2, jednak po przerwie wszystko się zmieniło. Piąty bieg włączył A4O i mozolnie, ale konsekwentnie odrabiał straty, by trzy minuty przed końcem meczu ostatecznie przełamać rywala i zwyciężyć 5:4. Niekwestionowanym bohaterem meczu został Maks Himel, który zakończył zawody z dorobkiem czterech goli. Tym samym, zwycięzcy tej konfrontacji przesunęli się na czwarte miejsce w tabeli, podczas gdy ekipa Michała Raciborskiego spadła aż na siódmą lokatę.     

06 01 ltuq2

 

2 Liga:

Na drugim szczeblu Letniej Ligi Bemowskiej po szóstej serii mamy analogiczną wręcz sytuacje jak w pierwszej lidze. Otóż od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy tutaj MELOdramat, który w czwartkowy wieczór wygrał swój szósty mecz w sezonie i z kompletem zwycięstw samotnie prowadzi w tabeli drugiej ligi. Mało tego, Piotr Parol i spółka także wypracowali sobie już sześciopunktową przewagę nad pozostałym drużynami na podium. Tym razem lider w meczu zamykającym tą kolejkę po bardzo zaciętych zawodach pokonał Dziki Futbolu 2:0, a najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Bartosz Figat, który miał udział przy obu golach. Tymczasem na pozostałych miejscach na podium zaszły już zmiany. Nowym wiceliderem został Drink Men, który we wtorkowy wieczór pewnie, lecz nie bez problemów pokonał Zakon Bonifratrów 8:4. Pierwsza połowa bowiem była bardzo wyrównana, a nawet pierwszy do głosu doszedł Zakon, który jeszcze sześć minut przed przerwą prowadził 2:0. Ekipa Mirka Wyszczelskiego szybko jednak zabrała się za odrabianie strat i jeszcze przed zmianą stron wyszła na prowadzenie 3:2, a potem już tylko powiększała swoją przewagę. Do zwycięstwa „pomarańczowo-granatowych” poprowadził duet Alan Stępniewski (hattrick i asysta) – Bartek Adamiak (hattrick i dwie asysty), a tytuł gracza meczu zgarnął popularny „Bartas”. Na najniższy stopień podium z kolei spadły Kasztany, które w czwartkowy wieczór musiały uznać wyższość świetnie dysponowanego FC NaNkacu, ulegając 7:4. Po pierwszej odsłonie „Kace” prowadziły już 2:0, ale rywal tuż po przerwie zdołał doprowadzić do remisu. Potem jednak znów do głosu doszli FCNN, którzy konsekwentnie powiększali już przewagę. Pierwsze skrzypce wśród zwycięzców zagrał autor dwóch goli i trzech asyst – Rafał Szewczyk, którego dwoma trafieniami i taką samą liczbą ostatnich podań wsparł Kamil Tarapacz. FCNN tym samym wskoczyli na piąte miejsce w tabeli i zmniejszyli stratę do podium do trzech punktów. Tymczasem tuż za strefę medalową spadła St. Varsovia, która miała wielką szansę na pozycję wicelidera tym bardziej, że mierzyła się z ostatnią w tabeli Mazovią. Tymczasem Artur Pręgowski i koledzy postawili Varsovii bardzo trudne warunki i rzutem na taśmę urwali jej punkt, remisują finalnie 3:3. Ekipa Michała Witkowskiego może sobie pluć w brodę, ponieważ w drugiej połowie prowadziła już 3:1, a gola na wagę remisu nie dość, że straciła w ostatnich minutach, to jeszcze strzeliła go sobie sama. Mazovia dzięki zdobytemu punktowi wygrzebała się z ostatniego miejsca w tabeli.    

06 02 qqgj2

 

3 Liga:

Na trzecim froncie Letniej Ligi Bemowskiej po szóstej serii mamy małą roszadę na podium. Tak naprawdę ze strefy medalowej nie wygrała żadna z trzech drużyn, ale dwie z nich pauzowały. Najważniejszym wydarzeniem tej serii była strata punktów przez lidera – FC Melange, który w dramatycznych okolicznościach zremisował finalnie z TN Pocisk 4:4. Cały mecz był bardzo wyrównany i zacięty, a obie ekipy szły łeb w łeb. Bliżej zwycięstwa był lider, który jednak stracił gola w samej końcówce. Bohaterem ekipy z Legionowa został Wojtek Korczak, który zakończył zawody z dorobkiem dwóch goli i jednego ostatniego podania. Ekipa Łukasza Słowika mimo straty punktów oczywiście utrzymała pozycje lidera i nawet powiększyła swoja przewagę nad drugim w tabeli Legionem (mimo pauzy utrzymał pozycje) do czterech punktów. Tymczasem taką samą stratę do FCM ma Bemovia, która w jedynym wtorkowym starciu po świetnej końcówce pewnie pokonała FC Devs 8:4 i zameldowała się na najniższym stopniu podium. Graczy w czerwonych trykotach do trzeciego zwycięstwa w sezonie poprowadziło trio: Robert Terlecki (dwa gole) – Tomasz Legut (gol i asysta) – Daniel Białek, a tytuł gracza meczu zgarnął ostatni z graczy, który skompletował hattricka. Tuż za strefą medalową zakotwiczył tymczasem ASPN Bemowo, który miał w tej serii najtrudniejsze zadanie, ale w hitowym starciu z Fast Transem poradził sobie wyśmienicie, wygrywając finalnie 6:3. Ekipa Macieja Rataja była w tym meczu po prostu lepsza, a do tego w pełni obnażyła wszystkie braki kadrowe rywala. Świetny mecz rozegrał autor dwóch goli i trzech asyst – Krzysztof Sobolewski, ale tytuł gracza meczu zgarnął harujący na całym boisku – Marcin Napierski. Pozostało nam zatem starcie dwóch ostatnich drużyn w tabeli: Defenders z KP Kozią, którego stawką było opuszczenie strefy spadkowej. Obejrzeliśmy pełen emocji i dramaturgii mecz, w którym zaważyła dobra postawa graczy w czerwonych trykotach po przerwie. Ekipa Konrada Dobrowolskiego po zmianie stron zdołała odskoczyć na dwie bramki i mimo pościgu rywala nie dała się już dogonić, wygrywając finalnie 4:3. Kapitalną partię rozegrał duet Andrzej Lewkowski – Krzysztof Wróbel, który poprowadził swoich kolegów do siódmego miejsca w tabeli. Największym przegranym tej serii był z kolei Dental Doctor, który pauzę przypłacił spadkiem ze świetnej trzeciej pozycji na szóstą.   

06 03 jm5gt

 

4 Liga:

Wielkie emocje towarzyszyły nam także na czwartym szczeblu Letniej Ligi Bemowskiej, gdzie po szóstej kolejce nie tylko mamy nowego lidera, ale także nastąpiła zapowiadana rewolucja na podium. Samotne prowadzenie w tabeli objęli Haratacze, którzy w bezpośrednim starciu właśnie o tą pozycję bez większych problemów pokonali TSP Szatańskie Pęto 6:2. Mecz praktycznie rozstrzygnął się po pierwszych dwudziestu minutach, po których ekipa Patryka Rosłańca prowadziła już 5:1. Po zmianie stron gracze w pomarańczowych znacznikach kontrolowali już przebieg spotkania, a do zwycięstwa poprowadził ich lider klasyfikacji najlepszych asystentów oraz autor właśnie trzech ostatnich podań Karol Truszczyński. Tym samym Haratacze wykorzystali pauzę Walca (dotychczasowy lider) i z dwunastoma punktami zostali samotnym liderem czwartej ligi. TSP tymczasem spadł aż na piątą pozycję, a taki stan rzeczy jest również zasługą grupy pościgowej, która nie próżnowała, robiąc rewolucję na podium. Bardzo ciekawie było w jedynym wtorkowym spotkaniu, w którym starły się dwie ekipy właśnie z grupy pościgowej, Car Net Polska oraz Rekiny Biznesu, a stawką tego meczu było gwarantowane podium po tej kolejce. Obejrzeliśmy zawody pełne emocji, w których byliśmy świadkami klasycznego zwrotu akcji. Po pierwszej połowie bowiem zasłużenie prowadziły Rekiny 2:1. Po zmianie stron jednak piąty bieg wrzucili goście, a dokładnie ich kapitan – Maciej Mazurkiewicz, który sam strzelił dwa gole, natomiast przy kolejnych dwóch asystował, prowadząc CNP do zwycięstwa 4:3 i jak się później okazało do drugiego miejsca w tabeli. Dzień później kolejną drużyną, która miała szansę zakończyć tą serię w strefie medalowej była KTS Chimera, która przed tygodniem powstrzymała samego lidera. Niestety dla nich, tym razem bardzo dobre zawody rozegrał HapiFootball, który okazał się skuteczniejszy od ekipy Pawła Janasa i po wielkich emocjach zwyciężył 2:0, wygrzebując się ze strefy spadkowej. Bohaterem gości został Adrian Rakowski, który sam otworzył wynik tego starcia, natomiast przy golu numer dwa zanotował asystę. Pozostał nam zatem ostatni, a zarazem jedyny czwartkowy mecz, w którym w akcji zobaczyliśmy ostatnią drużynę z grupy pościgowej – Januszy Na Pikniku, którzy w pełni wykorzystali swoją szansę i bez większych problemów odprawili z kwitkiem Awanturę Warszawa 7:2. Wśród zwycięzców dobrze zafunkcjonował cały zespół, z którego najbardziej wyróżniła się czwórka Bartosiewicz – Molenda – Mollza oraz najlepszy na placu, golkiper gospodarzy Jakub Sobieszczuk, który oprócz pewnej postawy między słupkami popisał się golem i jednym ostatnim podaniem. Tym samym Janusze Na Pikniku uzupełniły podium, wskakując na najniższy jego stopień.

06 04 b8xh1

 

UWAGA! W związku z tym, iż 15 sierpnia przypada zarówno Święto Wojska Polskiego, jak i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (Matki Boskiej Zielnej) i jest to dzień wolny, przekładamy wszystkie mecze Ligi Bemowskiej pierwotnie zaplanowane na ten dzień. Wszystkie poniższe mecze zostaną rozegrane 14 sierpnia na obiektach przy ul. Obrońców Tobruku (a nie na boisku przy ul. Irzykowskiego).

14 sierpnia, środa - boisko przy ul. Obrońców Tobruku:

19:00 Fast Trans - FC Devs
19:00 Złotopolscy Warszawa - Janusze Na Pikniku
19:00 KTS Chimera - TSP Sztańskie Pęto
19:45 Rekiny Biznesu - Haratacze
19:45 Argentina FC - Dziki Futbolu
19:45 Mazovia - Yelonki

Mecze Zielona Polana - Papadensy, Walec - Car-Net, FC Warsaw United - Contra oraz ASPN Bemowo - Dental Doctor zostały przełożone na późniejszy termin, który ogłosimy niebawem.

Sponsorzy