No Matches

Podsumowanie sezonu Zima 2019 - III liga

W naszych podsumowaniach zakończonego niedawno, zimowego sezonu, czas na trzecią ligę. Chociaż zespołów z mistrzowskimi aspiracjami było kilka, ostatecznie puchar powędrował do najrówniej grających i wracających do naszych rozgrywek po długiej nieobecności Amigos. Drugie miejsce przypadło odradzającym się Anteniarzom, a na najniższym stopniu podium rzutem na taśmę zameldowali się zawodnicy Bad Boys Zielonki. Wszystkim medalistom gratulujemy i zapraszamy na podsumowanie zimowych zmagań na trzecioligowych boiskach!

To była naprawdę fantastyczna zima w wykonaniu Amigos. Poza wpadką z Bulbez Teamem Bemowo ekipa w fioletowych trykotach wygrała swoje wszystkie spotkania, w tym z bezpośrednimi kandydatami do tytułu, Anteniarzami, aż 9:0 (!). W ostatniej serii gier przypieczętowali mistrzowski wazon po emocjonującym starciu z Legionem (wygranym 6:2) i dzięki temu to drużyna Jana Raszyńskiego mogła cieszyć się ze złota. Nie byłoby tego sukcesu bez najlepszej w lidze defensywy kierowanej przez wybranego przez nas bramkarzem sezonu, Daniela Kołodziejczyka i najlepszego obrońcy ligi, Jana Raszyńskiego, który nie dość, że znakomicie „czyścił” w tyłach, to do tego był drugi w klasyfikacji na największą liczbę asyst (z imponującym wynikiem 18 ostatnich podań). Skuteczni też byli Daniel Pętkowski, Krzysztof Ufnal czy Artur Marchewka, ale cały zespół wykonał naprawdę dobrą robotę. I dlatego właśnie mistrzowski tytuł zasłużenie trafił w ich ręce, wielkie brawa!

Oklaski też należą się drugim w tabeli Anteniarzom. Ekipa Macieja Kuklewskiego świetnie prezentowała się jako kolektyw, a dodatkowo prezentowała często bardzo efektowny futbol (jak w starciach z ASPN-em Bemowo skończonym 10:3 czy po pokonaniu Bulbezu 8:4). Gdy dodamy do tego aż siedem zwycięstw w dziewięciu meczach i rewelacyjną grę najlepszego zawodnika sezonu, Bartka Adamiaka (który nie tylko strzelił 16 goli, ale do tego dorobku dorzucił też 10 asyst, harując przy tym w defensywie), to srebrne medale dla nich nie mogą dziwić. Dlatego też wielkie gratulacje dla popularnych „Antenek” za minioną już zimę!

Na „pudle” znaleźli się też Bad Boys Zielonki. Ekipa Pawła Szczepaniaka zasłynęła z ofensywnego, bezkompromisowego stylu gry (najskuteczniejszy atak w lidze, aż 60 strzelonych bramek), ale też walki do końca. I to właśnie na samym finiszu, w zaległej potyczce z Chłopcami do bicia, udowodnili, że miejsce na podium im się należy, wygrywając aż 9:1. Na peany zasługiwał na pewno cały zespół, ale na szczególne wyróżnienia zasłużył wspomniany wcześniej kapitan, Szczepaniak, zdobywca największej liczby asyst w lidze (aż 19) i Piotr Wiśniewski, który również był motorem napędowym swojej drużyny. Brawo!

Tuż za strefą medalową znaleźli się zawodnicy Fast Trans. Początek rozgrywek w wykonaniu Michała Fijałkowskiego i spółki był imponujący (trzy zwycięstwa w trzech pierwszych starciach), lecz potem przyszedł mały kryzys, a wraz z nim spadek w tabeli. Finalnie jednak udało się zwieńczyć sezon w dobrym stylu, bo wygraną z BBZ, ale do miejsca na „pudle” nieco zabrakło. Niemniej tacy gracze jak Michał Fijałkowski, Filip Błoński czy  golkiper Piotr Zmitrowicz byli wyróżniającymi się postaciami nie tylko swojego zespołu, ale też całej ligi.

Na dobrej, choć z pewnością nie spełniającej ich przedsezonowych aspiracji, piątej pozycji wylądował Legion. Drużyna, w której prym wiodą tacy zawodnicy jak Jakub Lipa czy Piotr Wrzeszcz początek i koniec sezonu zagrała w kratkę, ale środkowa część rozgrywek (trzy efektowne wygrane z rzędu) dawały nadzieje na więcej. „Legioniści” do ostatniej kolejki walczyli o podium, ale tym razem jednak zabrakło jednego zwycięstwa do strefy medalowej. Tym niemniej solidna postawa minionej już zimy to niezły prognostyk na przyszłość przed startującym już w najbliższy weekend sezonem wiosennym w lidze siódemek.

Oczko niżej znaleźli się Virtualne Ń. Zespół w zielonych strojach posiadał w minionej już kampanii jedną z najrówniejszych i najszerszych kadr z jedną niekwestionowaną gwiazdą w postaci Szymona Kolasy, który z 22 trafieniami (po raz trzeci z rzędu!) zgarnął tytuł króla strzelców. Do walki o wyższe cele zabrakło jakiejś dłuższej serii zwycięstw, niemniej „Wirtualni” to naprawdę dobra i inteligentnie grająca drużyna z potencjałem na sukcesy w następnych sezonach.

Siódma pozycja przypadła nieobliczalnej ekipie Bulbez Teamu Bemowo. Grający tym razem w niebieskich trykotach zespół jako jedyny potrafił ograć późniejszego mistrza Amigos, by potem zanotować passę czterech meczów bez wygranej. Tym razem drużynie, w której wiodącą postacią był wracający po długiej przerwie i poważnej kontuzji Rafał Szewczyk, by powalczyć o coś więcej, zabrakło nieco bardziej stabilnego składu.

Na ósmym miejscu znaleźli się Chłopcy do bicia. Grający na biało zawodnicy Jarosława Grzywacza może nie punktowali najlepiej minionej zimy, ale w ich meczach zawsze padało wiele goli, stąd też nikt nie mógł narzekać na nudę. A ofensywny duet Alan Stępniewski i Marek Sanecki z pewnością mają za sobą udaną kampanię.

Tuż pod kreską wylądował ASPN Bemowo i był to na pewno dla nich rozczarowujący wynik, zwłaszcza patrząc na to, jakim potencjałem dysponuje ta drużyna. Kilkukrotnie rozgrywali zacięte spotkania, ale brakowało im lepszej skuteczności, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie zawiódł na pewno kapitan, Maciej Rataj, który jak zwykle był wyróżniającą się postacią swojego zespołu.

Ligową stawkę zamknęła młoda ekipa Kasprzak Team. Parę razy byli bliscy zdobycia punktów, ale za każdym razem brakowało nieco zgrania i szczęścia, by odbić się od dołu tabeli. Niemniej w kilku spotkaniach pokazali się z dobrej strony, a doświadczenie zdobyte na trzecioligowych boiskach powinno zaowocować w przyszłości.

Na sam koniec chcielibyśmy jeszcze raz pogratulować zwycięzcom, medalistom, ale też pozostałym drużynom za wiele niezapomnianych wrażeń na naprawdę wysokim poziomie. Z większością z Was widzimy się już w najbliższy weekend na inauguracji wiosennych zmagań. Do zobaczenia!

 03

 

Sponsorzy