No Matches

Podsumowanie sezonu Lato 2018 - III Liga

Wiele się działo na trzecim szczeblu rozgrywek Letniej Ligi Bemowskiej, a na najważniejsze rozstrzygnięcia musieliśmy czekać aż do ostatniej serii gier. Presję wytrzymali zawodnicy Rekinów Biznesu, którzy zanotowali fantastyczny sezon, bez ani jednej porażki, i dlatego mistrzowski tytuł ląduje w ich gablocie. Srebrne medale trafiają do St. Varsovii, której zabrakło naprawdę niewiele do ostatecznego triumfu. Ostatnie miejsce na podium zajął FC Ursynów Oldschool. Zawodnicy z Ursynowa na ostatniej prostej wyprzedzili świetnie spisujący się FC Melange i to oni uzupełniają medalową stawkę. Zapraszamy do podsumowania sezonu III letniej ligi szóstek.

Rekiny Biznesu od początku rozgrywek prezentowali rewelacyjną formę i na dziewięć spotkań zanotowali aż osiem zwycięstw. Tylko raz stracili punkty w spotkaniu 4. kolejki z Walcem. Absolutnie kluczowym momentem sezonu było starcie z drugim kandydatem do mistrzostwa - St. Varsovią. Rekiny ten mecz wygrały 6-2 i już do końca nie dali się nikomu przegonić. Ogromna w tym zasługa kierującego obroną Łukasza Żendziana, wyśmienitego dryblera Damiana Anczkiewicza, ale też udanej polityki transferowej. Na ostatnie cztery kolejki w ekipie Grzegorza Gnasia pojawił się Michał Dryński i było to prawdziwe wejście smoka. Cztery spotkania, cztery tytuły gracza meczu, 13 goli, 5 asyst i wydatna pomoc w zdobyciu mistrzostwa - to bilans tego utalentowanego snajpera. Stąd też nikogo nie może dziwić, że mistrzowski puchar trafia do rąk Rekinów Biznesu - wielkie gratulacje!

Tuż za nimi znalazła się ekipa Michała Witkowskiego - St. Varsovia. Cóż to był za sezon w ich wykonaniu. Aż osiem zwycięstw i tylko jedna porażka, niestety z głównym rywalem do zwycięstwa w ostatecznej klasyfikacji. Siłą Varsovii był kolektyw, a także ofensywnie usposobieni obrońcy: Kacper Czyżyk, Kamil Małż czy Łukasz Borkowski. W przodzie mogli liczyć na Karola Mroczkowskiego, a na bramce z dobrej strony pokazał się Piotr Sędziak. Jeśli tylko utrzymają formę na jesień, to mogą ponownie walczyć o najwyższe cele.

Na trzecim miejscu zameldował się FC Ursynów Oldschool. Drużynie Michała Burzyńskiego zdarzały się wpadki, ale ostatecznie dzięki szerokiej kadrze i dużemu doświadczeniu to oni zdobywają brązowe medale. Mocną stroną tej ekipy było też to, że nie tylko napastnicy potrafili strzelać gole. Stąd też obrońcy: Dominik Kliczek i Jakub Kopczyński mogli się pochwalić dobrym bilansem bramek i asyst. Z przodu za to postrachem bramkarzy rywali był ofensywny duet Michał Misztal - Grzegorz Kowerski. Taka siła rażenia musiała przekuć się na dobry rezultat na finiszu rozgrywek i tak też się stało w istocie.

Miejsca na podium za to nie starczyło dla FC Melange. Drużyna rozgrywającego fantastyczny sezon Łukasza Słowika zdobyła tyle samo punktów co zespół z Ursynowa, więc o miejscu na "pudle" decydowało bezpośrednie starcie. Tutaj lepsza okazała się ekipa Michała Burzyńskiego, ale nie można "Melanżowym" odmówić świetnej kampanii. Na pocieszenie do nich trafiają nagrody indywidualne. MVP całych rozgrywek zostaje wspomniany wcześniej "Słowinho", który nie tylko strzelał jak na zawołanie (aż 18 goli), notował też mnóstwo asyst (15 ostatnich podań, najwięcej w lidze). Statuetka dla najlepszego bramkarza trafia zaś do Bartka Jakubiela, którego fantastyczne robinsonady były prawdziwą ozdobą trzecioligowych meczów.

Na piątym miejscu znalazł się Fast Trans. Była szansa na wyższą lokatę, nawet na podium, ale końcówka sezonu była nie najlepsza w wykonaniu drużyny Jacka Strusa. Jednak mecze z ich udziałem zawsze były gwarantem emocji i wielu bramek. Nie ma tu zaskoczenia, gdyż mieli w swoim składzie króla strzelców całych rozgrywek Michała Fijałkowskiego (22 bramki) a także dwóch czołowych specjalistów od ostatnich podań: wspomnianego Jacka Strusa i Filipa Błońskiego. Jeśli w jesienią zaprezentują się tak dobrze jak na początku letnich rozgrywek, a całe ofensywne trio będzie imponowało jak do tej pory, to mają szansę powalczyć o czołowe lokaty i być może tym razem skutecznie powalczyć o awans do pierwszej ligi.

Na szóstej lokacie sezon ukończyła ekipa KKS Remis Rakieta. Wbrew ich nazwie była to drużyna bardzo bezkompromisowa, gdyż nie zaliczyła ani jednego podziału punktów. Ich domeną była dobra, wyrównana kadra, kolektywna gra, a w ich składzie na pewno warto docenić Damiana Górniaka, który był prawdziwym filarem defensywy zespołu Rakiet, a także najlepszego strzelca zespołu Szymona Wycecha. W kilku spotkaniach, zwłaszcza w zamykającym sezon starciu z Fast Trans, pokazali duży potencjał i nie ukrywamy, że liczymy na więcej w ich wykonaniu.

Na siódmej pozycji w tabeli znalazł się Walec. Ta drużyna zasłynęła tym, że jako jedyna odebrała punkty późniejszym mistrzom - Rekinom Biznesu. Potencjał jest u nich duży, ale czasami zawodziło zgranie, co nie pozwalało powalczyć o wyższe cele. Czołową postacią zespołu Maćka Zarzyckiego, ale też całej ligi, był na pewno Michał Błażewicz, który był prawdziwym motorem napędowym ekipy w czarnych koszulkach. Warto też docenić jak zwykle solidnego w obronie Pawła Kotunię i wspomnianego Zarzyckiego.

Tuż za Walcem znalazły się Orły Nawałki. Był to bardzo specyficzny sezon ekipy Marka Saneckiego. W wielu meczach pozostawiali bardzo dobre wrażenie, ale często brakowało jakiegoś detalu do wygranej. Czasem zawodziła skuteczność, brakowało też szczęścia bądź koncentracji. Mimo tego, choć miejsce w tabeli mogło być wyższe, dobrze się oglądało Orły w tym sezonie, a na szczególne pochwały zasługuje ofensywna czwórka Marek Sanecki, Paweł Sujak, Ernest Wójcik i Rafał Dobrosz.

Na drugim miejscu od końca meldują się FC Śmieci. Jak się prześledzi ich wyniki, to można zauważyć, że tylko dwa razy ulegli wyraźnie swoim oponentom (i były to najlepsze w sezonie Rekiny Biznesu i St. Varsovia). Tak to większość spotkań była niesamowicie wyrównana i gdyby szczęście częściej było po ich stronie, to punktów mogło być znacznie więcej. Z czystym sumieniem możemy wyróżnić ich bramkarza Aleksandra Pleskota, a Rafał Jewdokimow był gwiazdą nie tylko swojego zespołu, ale też całej ligi.

Tabele zamyka drużyna 0,7 Zgłoś się. Ogólne dobre wrażenie nieco zepsuła słabsza końcówka sezonu. Jest to ekipa, która w jednej połowie meczu potrafiła grać jak równy z równym z ligowymi potentatami, by w drugiej całkowicie oddać inicjatywę rywalowi. Na pewno przydałoby się kilka transferów i lepsza frekwencja, co na pewno korzystnie  wpłynęłoby na wyniki zespołu, w którym brylował Krzysztof Panfil, etatowy snajper tej drużyny, i główny rozgrywający Paweł Paczek.

W podsumowaniu całego sezonu jeszcze raz należy podkreślić fantastyczną rywalizację o mistrzostwo między Rekinami Biznesu i St. Varsovią, która od początku do samego końca elektryzowała sympatyków i samych zainteresowanych. Warto też dodać cały wysyp indywidualności, które dodawały kolorytu trzecioligowym zmaganiom. Efektowne gole, dryblingi, parady bramkarzy - to wszystko już niestety za nami, ale liczymy, że jesienią wszystkie wymienione wyżej zespoły dostarczą nam jeszcze więcej wrażeń. Dziękujemy wszystkim drużynom za udział i wiele futbolu na naprawdę wysokim poziomie!

Sponsorzy