Kolejka niespodzianek!

To była kolejka, która naprawdę dała się we znaki „bukmacherom”. W pierwszej lidze siódemek punkty stracili zarówno Chemik, Moszna, jak i AnonyMMous, a w lidze szóstek choćby Papadensy, czy znakomicie prezentujące się w sezonie zimowym FC PoNalewce. Jak mawiał klasyk, „liga będzie ciekawsza". Zapraszamy na podsumowanie zmagań z minionego weekendu!

 

I liga siódemek

W najwyższej klasie rozgrywkowej bemowskiej ligi siódemek do skutku doszły wszystkie zaplanowane mecze, w których byliśmy świadkami mega emocji. Nowym liderem pierwszej ligi zostali Gladiatorzy, którzy w hicie tej kolejki pokonali AnonyMMous 3:2. Ekipa Pawła Pająka przez cały mecz prowadziła, dominując na boisku. Jednak najlepszy na placu Maciej Miękina najpierw świetnymi interwencjami nie pozwolił rywalom powiększyć przewagi ,a potem jego koledzy strzelili dwa gole, zbliżając się do Gladiatorów na jedną bramkę i dostarczając nam emocji do ostatnich sekund. Na pozycję wicelidera spadł Moszna Squad, który w niedzielne południe sensacyjnie zremisował 1:1 z beniaminkiem – Lantrą. Mecz ten nie był porywającym widowiskiem. Dobrze zorganizowani gracze Pawła Matryby nie pozwolili aktualnym wicemistrzom na rozwinięcie skrzydeł. Mało tego samemu zdołali odpowiedzieć na gola Damiana Metryki i doprowadzić do remisu, sprawiając dużą niespodziankę. Kolejną mega sensację sprawił Zjazd, który niewiele zabrakło, a odprawiłby z kwitkiem obrońców tytułu – Chemika Bemowo. Ekipa Tomka Drzała prowadziła do przerwy 3:1, a na początku drugiej połowy nawet 4:1, co ewidentnie było efektem ich świetnej gry z kontrataku. Jednak upór i konsekwencja Chemika, który paradoksalnie przeważał przez całe spotkanie pozwoliła im doprowadzić do wyrównania i ostatecznie zremisować 4:4. Tym samym dla ekipy Adriana Bery były to premierowe punkty, natomiast Zjazd z czteroma „oczkami” zakotwiczył na trzecim miejscu. W pozostałym spotkaniu pierwsze punkty w wiosennej kampanii zdobył Old United , który po zaciętym, bardzo twardym, a momentami wręcz brzydkim meczu pokonał Wideorelacje.com 2:1. Zawodnikiem spotkania wybrano autora wyrównującej bramki Piotra Garneckiego, który oprócz gola świetnie dyrygował obroną Old United.

02 01 0pgu2

 

II liga siódemek

W drugiej Lidze Siódemek obejrzeliśmy, aż sześć pełnych emocji meczów, po których mamy trzy drużyny z kompletem punktów. Do Wariatów Kuchara i SSIJ dołączyła St. Varsovia, która w ten weekend wygrała dwukrotnie. Na pozycji lidera pozostały Wariaty, którzy tym razem bez większych problemów pokonali Chłopców Do Bicia 4:0. Ekipa Łukasza Kucharskiego po raz kolejny w tym sezonie pokazała jak zgrany tworzy kolektyw, a świadczyć o tym może fakt, że przy tych czterech golach udział brało pół drużyny. Nowym wiceliderem została wspomniana St. Varsovia, która najpierw w sobotni poranek gładko rozbiła Victorię 5:0. Zwycięstwo nie przyszło jednak tak łatwo, jak wskazuje na to wynik. Do przerwy ekipa Michała Witkowskiego prowadziła tylko jednym golem i dopiero drugie dwadzieścia pięć minut w ich wykonaniu było koncertowe, a soldiną partię rozegrało trio: Łukasz Borkowski – Damian Królczyk – Kacper Czyżyk. Następnego dnia Varsovia po wielkiej dramaturgii pokonała UKS Południe Czosnów 5:3. To były bardzo szalone zawody, w których wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Do przerwy prowadziła Varsovia, jednak na początku drugiej połowy gracze z Czosnowa wyszli na prowadzenie 3:2. Wtedy robotę w swoje „nogi” wziął najlepszy na placu Karol Mroczkowski, który popisał się trzema asystami i komplet punktów powędrował na Marymont. Na najniższym stopniu podium przycumował SSIJ, który także po drugiej kolejce może się pochwalić kompletem punktów. Gracze w żółtych trykotach tym razem po zaciętym boju pokonali FC Warsaw United 3:1. Jednak i tym razem zwycięstwo nie przyszło łatwo. Do przerwy bowiem to ekipa Piotra Głowackiego prowadziła 1:0 i dopiero w drugiej odsłonie najlepszy na placu Damian Metryka wraz z kompanami przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Pierwsze zwycięstwo w wiosennej edycji wywalczyła Zielona Polana, która po kolejnym dramatycznym spotkaniu w tej kolejce pokonała Victorię 3:1. Michał Stykowski i spółka postawili faworyzowanemu rywalowi bardzo trudne warunki, uzyskując po pierwszej odsłonie remis. Po zmianie stron jednak to ZP okazała się skuteczniejsza i zgarnęła komplet punktów. Dla „Pizora” i kolegów jest to czwarty punkt w wiosennej edycji, który daje im pozycję tuż za podium. W pozostałym starciu swoje premierowe zwycięstwo w Lidze Bemowskiej odnieśli Canarinhos, którzy w miarę wyrównanym meczu okazali się skuteczniejsi od Pohybla o trzy gole, wygrywając 3:0. Najlepszy na placu był autor gola i jednej asysty Patryk Piekarnik.

02 02 xjl9v

 

III liga siódemek

Na trzecim poziomie rozgrywek rozegraliśmy komplet pięciu spotkań. Swoje mistrzowskie aspiracje potwierdziła ekipa BKS 04 Górki, która odniosła drugie zwycięstwo w sezonie. Tym razem w pokonanym polu zostawiła BaguviX, wygrywając 5:3. Ekipa z Górek prowadziła w tym meczu już nawet 4:0 i dopiero zryw „Geryma” i spółki w drugiej połowie, gdy zbliżyli się na dwie bramki zwiastował emocje. Jednak szybko zostały one rozwiane przez graczy BKS, którzy przypieczętowali zwycięstwo, pozostając jednocześnie liderem rozgrywek. Także kompletem punktów może się pochwalić iKakakacji, którzy w tej kolejce rozbili w pył doświadczoną ekipę Nie Ma Mocnych, aż 9:0 (!). Kapitalne zawody rozegrał Gennaro Bomber, który pięć razy pokonał bramkarza rywali, a do tego dwa razy otwierał kolegom drogę do bramki. Świetnie wspierał go duet Omar Atzori (gol i cztery asysty) – Davide Farris (dwa gole i trzy asysty). Miejsca trzy i cztery zajmują ekipy, które w tej serii stworzyły bardzo emocjonujące widowisko. Mianowicie naprzeciw siebie stanęli KP Kozia oraz Legion, którzy po bardzo zaciętych zawodach zremisowali 3:3. Bliżej zwycięstwa była ekipa Jakuba Lipy, która prowadziła po pierwszej odsłonie 2:1, a w drugiej już 3:2. Ponadto, stworzyli dużo więcej sytuacji bramkowych, ale kapitalnie bronił w tym meczu MVP tych zawodów, bramkarz Koziej – Michał Owsianowski. Pierwsze zwycięstwo w wiosennej edycji wywalczyli Anteniarze, którzy po zaciętym boju pokonali Kamix 4:2. Po pierwszych dwudziestu pięciu minutach prowadziły „Antenki2:1, jednak po zmianie stron do wyrównania doprowadził Kamix. Co więcej, zespół  Pawła Solki mógł zadać decydujący cios, jednak zabrakło skuteczności. Jak mówi stara piłkarska maksyma, „niewykorzystane sytuacje lubą się mścić” i tak też było w tym meczu. Anteniarze zadali w samej końcówce dwa decydujące ciosy i zgarnęli komplet punktów. W ostatnim spotkaniu emocji również było ci nie miara. W meczu Drink MenOrły Leszka wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Najpierw DM prowadzili dwoma golami, by stracić następne trzy, a co za tym idzie prowadzenie. Końcówka jednak należała do ekipy Mirka Wyszczelskiego, która najpierw doprowadziła do remisu, a następnie w ostatnie minucie za sprawą Mariusza Dobaja przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. 

02 03 igr31

 

IV liga siódemek

Również w czwartej lidze rozegraliśmy wszystkie pięć spotkań. Swoja dobrą grę z pierwszej kolejki potwierdziły zarówno Izba Wytrzeźwień jak i TSP Szatańskie Pęto, które wygrały po raz drugi tej wiosny. Ekipa Michał Krawczyka tym razem po zaciętym boju pokonała Odwróć Tabelę 4:2, ale to zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Po pierwszej połowie to OT prowadził 2:1 i dopiero po zmianie stron Izba za sprawą najlepszego na placu Mariusza Grosiaka, który w drugiej odsłonie zaliczył dwie asysty i gola zdołała rozstrzygnąć te zawody na swoją korzyść. Wspomniane drugie zwycięstwo w sezonie zanotowało również Szatańskie Pęto, które tej niedzieli po wyrównanym starciu pokonało Czupakabry Warszawa 4:2. Losy tego meczu również rozstrzygnęły się w drugie odsłonie, którą TSP wygrało 3:1, a na słowa uznania zasłużył m.in. autor dwóch ostatnich podań Adrian Urbański. W tej kolejce byliśmy również świadkami serii premierowych zwycięstw w tej edycji Ligi Bemowskiej. Najpierw w inauguracyjnym meczu drugiej kolejki PRE Wwa pokonał FC Running Team 4:3. Mecz miał niesamowity przebieg. Piłkarska Reaktywacja Emerytów bowiem prowadziła już 3:0, by tuż po przerwie dać się rywalom dogonić. Wojnę nerwów wygrali jednak Jarek Pulkowski i spółka, a ich niewątpliwym bohaterem został autor dwóch goli i takiej samej liczby asyst Piotr Czarnecki. Swoje premierowe trzy punkty zapisały na swoim koncie także Pendzonce Świstaki, które dość łatwo ograły Ludzi Rezonansu 4:1. Rozstrzygnięcie jednak padło dopiero w drugiej połowie, a Świstaki do zwycięstwa poprowadził niezawodny kapitan, Paweł Poniatowski. W pozostałym starciu emocji również mieliśmy co nie miara i tutaj także doczekaliśmy się pierwszego zwycięstwa w obecnej kampanii. Tym razem komplet punktów zgarnęły Chyże Rosomaki, które pokonały Bemovię 3:2, a rozstrzygnięcie tych zawodów padło jeszcze w pierwszej połowie. „Rosomaki” do zwycięstwa poprowadził duet Dominik PodlewskiTomasz Stopyra. Pierwszy z panów zakończył zawody z dwoma asystami, natomiast drugi zaliczył gola oraz asystę.    

02 04 6l1z0

 

I Liga Szóstek:

W miniony weekend do rywalizacji w nowym, wiosennym sezonie wróciły zespoły mierzące się na boisku przy ul. Irzykowskiego o tytuł mistrza Pierwszej Ligi Szóstek. Na otwarcie zmagań zmierzyły się ze sobą ekipy All4One i Drink Teamu. Jak przystało na szlagierowe spotkanie, nie zawiodło pokładanych w nim oczekiwań i już od pierwszych minut było bardzo emocjonujące, choć ostateczny wynik można już uznać za zaskoczenie. O ile pierwsza część spotkania była wyrównana i ciężko było wskazać w niej zdecydowanego faworyta, to po zmianie stron na boisku istniała już tylko ekipa Macieja Rataja. Zawodnicy A4O, prowadzeni do boju przez trio Świstak-Kędzierski-Sobolewski nie pozostawili rywalom najmniejszych złudzeń i bezlitośnie ich punktując wygrali całe spotkanie aż 14:4, zostając pierwszym w tym sezonie liderem tabeli. Równolegle na drugim boisku przy zameldowali się Yelonkersi oraz Papadensy. Tutaj również do przerwy oglądać mogliśmy bardzo wyrównaną grę i nieustanną wymianę ciosów z obu stron. Taka sytuacja na placu gry utrzymywała się również w drugiej części spotkania aż do 40 minuty. Dopiero w samej końcówce Yelonkersi, wśród których brylował duet Dębski-Wiśniewski, mocniej przycisnęli rywali, przejmując inicjatywę, dzięki czemu odskoczyli im na kilka trafień. Bez większych problemów dowieźli tę przewagę do ostatniego gwizdka sędziego  i wygrali całe spotkanie 10:7. W ostatnim wreszcie meczu FC NaNkacu starło się z Yelonkami. Pierwsza z tych ekip szybko wyszła na dwubramkowe prowadzenie, które pozwoliło im uspokoić grę, jednak zawodnicy Yelonek nie mieli zamiaru łatwo się poddawać i do przerwy starali się odrobić tę stratę. Druga połowa meczu wyglądała niemal identycznie i znowu to NaNkacu, w którym bardzo dobry mecz rozgrywał Marek Furjan, zanotowało dwa szybkie gole, dzięki czemu do końca skutecznie kontrolowało grę, nie pozwalając przeciwnikom na odebranie im pierwszych w tym sezonie trzech punktów po pewnym zwycięstwie 8:4.

01 05 3ywc0

 

II Liga Szóstek:

Sezon wiosenny w Drugiej Lidze Szóstek rozpoczął się od starcia Młodych Perspektywicznych z Rycerzami Świtu. Początkowo obie drużyny podeszły do tego meczu bardzo ostrożnie, nie chcąc się za bardzo otworzyć przed przeciwnikiem i gra na dobre rozkręciła się dopiero po przerwie. Sygnał do ataku dał rozgrywający bardzo dobre zawody Maciej Rataj, który na swoim koncie obok hattricka zapisał również dwie asysty, dzięki czemu Rycerze zwyciężyli pewnie 6:1. Lepiej od nich sezon rozpoczął tylko jeden zespół, czyli FC Ochota, która na zamknięcie pierwszej kolejki starła się z Akszon Teamem. Mimo, że mecz zapowiadał się jako bardzo zacięty, to jego losy rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie, po której gracze FCO gromili rywali aż 5:0. Po zmianie stron spotkanie w końcu się wyrównało, jednak straty z pierwszej części spotkania były już zdecydowanie zbyt wysokie dla graczy Akszonu, tym bardziej, że tempa nie zwalniał Przemek Sawicki, który zakończył ten mecz z fenomenalnym wynikiem czterech goli i kolejnych czterech asyst. Na najniższym stopniu podium po pierwszej kolejce znalazły się Kindybały FC, które w ostatnią niedzielę pokonały Teraz Kolską. Po pierwszej części meczu ciężko było wskazać faworyta, choć już do przerwy ekipa Jana Bielawskiego prowadziła skromnie 4:3. Podobnie sytuacja na boisku wyglądała również na początku drugiej części spotkania, jednak od stanu 6:6 mocniej przycisnęli gracze w białych koszulkach z duetem Bielawski-Wojdat na czele. W samej końcówce zbudowali oni sobie bezpieczną przewagę, którą utrzymali do ostatniego gwizdka sędziego, wygrywając cały mecz 10:6. Najbardziej zaskakujący przebieg miał z kolei pojedynek Marchewek Zagłady z Inter Cars IT. Wydawało się, że mecz drużyn, które w sezonie zimowym występowały odpowiednio w piątej i drugiej lidze może mieć tylko jednego faworyta, ale boiskowa rzeczywistość szybko te założenia zweryfikowała. Przez większość spotkania trwała walka cios za cios, bez wyraźnej przewagi żadnej z drużyn. Dopiero w ostatnich minutach dwa szybkie uderzenia wymierzyli Jarosław Jachna i Jakub Wszołkowski, gwarantując swojej ekipie zwycięstwo 7:5 i pierwsze trzy punkty w tym sezonie. Podobnie zaskakujący przebieg miało również ostatnie starcie tej kolejki, w którym Fast Trans spotkało się z LGB. W tym przypadku również nie można było sugerować się sezonem zimowym, ponieważ ósma drużyna bez większych problemów rozprawiła się mistrzem Trzeciej Ligi Halowej. Największą zasługę w zwycięstwie 8:4 mieli szalejący w ataku Michał Fijałkowski oraz świetnie spisujący się między słupkami Piotr Zmitrowicz.

01 06 emclf

 

III Liga Szóstek:

Sezon Wiosenny Trzeciej Ligi Szóstek świetnie rozpoczął się dla zawodników One4All, którzy na starcie rozgrywek rozgromili Januszy na Pikniku12:2. Początek tego pojedynku był co prawda nadspodziewanie wyrównany, jednak ekipa Macieja Rataja po kilku minutach już na dobre weszła w mecz i od tej pory na boisku istnieli już tylko oni. Na wyróżnienie w zwycięskiej drużynie zasłużyli sobie przede wszystkim zdobywca czterech bramek, Patryk Bolek, świetnie grający w obronie Michał Zieliński oraz sam kapitan zespołu, popularny „Rati”. Na przeciwnym biegunie stał w ten weekend mecz Lepiej Nie Pytaj z Recreativo Varsovie, w którym zacięta walka toczyła się przez niemal całe spotkanie. Obie ekipy zażarcie walczyły o każdy centymetr boiska i dopiero w ostatnich minutach zawodnikom LNP udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie, przede wszystkim dzięki duetowi Araźny-Piotrowski. Ich rywale starali się w końcówce jeszcze te straty odrobić, ale zabrakło im już sił oraz czasu i całe spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 6:5. Nie mniej zacięte było również starcie Gramy Czasami z FC Po Nalewce. Już pierwsza połowa tego pojedynku była pełna emocji, a minimalnie lepiej prezentowali się w niej zawodnicy w niebieskich koszulkach, którzy dwukrotnie obejmowali dwubramkowe prowadzenie. Od pierwszych minut drugiej części spotkania gracze GC, prowadzeni do ataku przez Krzysztofa Sobolewskiego, zabrali się za odrabianie skromnych strat, co też szybko przyniosło efekt. Ekipa nieobecnego tym razem Arka Muchy przejęła inicjatywę na boisku i tym razem to ona wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do ostatniego gwizdka sędziego, wygrywając cały mecz 9:7. W ostatnim wreszcie starciu inauguracyjnej kolejki Walec starł się z Marchewkami Zagłady II. Faworytem meczu była druga z tych ekip, co też szybko potwierdziło się na placu gry. Gracze w czerwonych koszulkach już w pierwszej połowie wypracowali sobie wysoką przewagę, która ustawiła dalsze losy meczu. W drugiej połowie Walec, a przede wszystkim Jan Zasowski, starali się te straty odrobić, ale mimo że gra zdecydowanie się wyrównała, to przewaga Marchewek z pierwszej połowy okazała się wystarczająca i to oni cieszyli się z ostatecznego triumfu 9:5.

01 07 lzl2n

Sponsorzy