Podsumowanie sezonu Jesień 2017 - III Liga Siódemek

W drugim odcinku naszego cyklu opiszemy pokrótce to, co działo się na trzecioligowych boiskach przy ul. Obrońców Tobruku. W rywalizacji na tym szczeblu rozgrywek ligi siódemek równych sobie nie miała Zielona Polana, która ostatecznie, aż o dziewięć punktów wyprzedziła BaguviX. Ci ostatni,  awans zagwarantowali sobie dosłownie rzutem na taśmę, w ostatniej serii gier!

 Rywalizację w czwartej lidze zdominowała Zielona Polana, która z dziesięciu meczów wygrała, aż dziewięć  i tylko raz znalazła swojego pogromcę. Mateusz Piziorski i spółka od początku tej jesieni wygrywali wszystko jak leci, potykając się dopiero w piątej kolejce (porażka z Górkami). Przegrana ta jednak nie wpłynęła negatywnie na ich pozycję w tabeli, która niemal od początku tej kampanii była niezagrożona. Mistrzowski tytuł ZP zagwarantowała sobie dopiero po dziewiątej kolejce, natomiast awans poziom wyżej wywalczyli już po pierwszym meczu fazy pucharowej. Nie tylko w tabeli Zielona Polana zdeklasowała swoich rywali. Może się ona pochwalić najlepszym atakiem ligi z Królem Strzelców,  Bartoszem Salczyńskim na czele. W środku pola dominował duet Grzegorz Gaworek, który otrzyma w najbliższy piątek statuetkę dla najlepszego zawodnika ligi oraz kapitan Mateusz Piziorski, który wygrał rywalizację najlepszych asystentów. Na drugim miejscu po niezwykłym finiszu przycumowali gracze BaguviXu, którzy tym samym wywalczyli promocję do drugiej ligi. Michał Gerymski i spółka przyzwyczaili nas do tego, że są specjalistami od remisów i tak było tym razem. Aż cztery nierozstrzygnięte pojedynki miał w swoim dorobku wicemistrz tej kampanii. Do tego dołożył jednak cztery zwycięstwa, a suma wywalczonych punktów wystarczyła im do osiągnięcia awansu. Po rundzie zasadniczej BaguviX zajmował trzecie miejsce z trzema punktami straty do BKS-u. Co więcej, pierwszy mecz rundy finałowej przegrał z późniejszym mistrzem i na dwie kolejki przed końcem sezonu miał, aż sześć punktów straty do drugiego miejsca. Ostatnie dwa spotkania BaguviX jednak wygrał, w tym  z wspomnianym BKS -em, czyli z bezpośrednim rywalem do awansu. Wobec porażki w ostatniej kolejce właśnie graczy z Górek, „Bagu” zakończyli sezon ze srebrnymi krążkami oraz promocją do drugiej ligi. BaguviX może pochwalić się najlepszą obroną tej klasy rozgrywkowej, a tylko trzynaście puszczonych goli oraz świetna postawa między słupkami sprawiły, że najlepszym bramkarzem trzeciej ligi został Bartłomiej Dąbrowski. Najniższy stopień podium ostatecznie przypadł wracającemu do nas po dłuższej nieobecności BKS - owi 04 Górki, który jednak może pluć sobie w brodę, bo zaprzepaścił wielką szansę na awans. Rundę zasadnicza zakończyli na drugiej pozycji z trzema punktami przewagi na rywalami (BaguviX, Bękarty). Żeby tego było mało, w pierwszej kolejce decydującej fazy sezonu wygrali , przy porażce głównych oponentów i ich przewaga wzrosła do sześciu „oczek”. W dwóch ostatnich spotkaniach do pełni szczęścia wystarczył im punkt. Niestety gracze z Górek przegrali dwie ostatnie potyczki, w tym z przyszłym wicemistrzem i musieli zadowolić się krążkami koloru brązowego.  Niezły sezon rozegrało trio Igor Szymańczyk- Janek Kowalski- Sebastian Frączak. Ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej wywalczyły debiutujące w naszych rozgrywkach Bękarty Warszawy, co było dla nas miłym zaskoczeniem. Bękarty rundę zasadniczą zakończyły z dorobkiem dziesięciu punktów, a więc przed rozgrywką finałową miały tyle samo, co finiszujący na drugim miejscu BaguviX. Niestety w decydującej fazie tej kampanii przegrały wszystkie trzy mecze i skończyły tuż za podium, ale czwarte miejsce w debiucie uważamy jako świetny wynik. Dobry sezon  w ekipie BW rozegrał drugi w klasyfikacji strzelców Aleksander Bendkowski, który wyścig o koronę przegrał tylko trzema golami. Dobrze wspierał go Mateusz Budzich, który z kolei sezon zakończył jako trzeci „asystent” ligi, a dobrze w defensywie spisywał się chociażby Kiril Tsvirko. Grupę spadkową otwiera nam ekipa Nie Ma Mocnych, która swój występ musi podzielić na dwie fazy: zasadniczą oraz finałową. W pierwszej części tej kampanii NMM grali delikatnie mówiąc słabo, a w siedmiu rozegranych meczach uciułali raptem sześć punktów i przed decydującymi kolejkami byli dopiero na przedostatniej pozycji. Ostatnie trzy spotkania w wykonaniu ekipy Piotra Burdacha były niemal koncertowe. Dwie pewne wygrane oraz walkower sprawiły, że Nie Ma Mocni z piętnastoma punktami zapewnili sobie spokojne utrzymanie w trzeciej lidze. W przyszłym sezonie w na tym szczeblu obejrzymy również Drink Men, który cały sezon grał mocno w kratkę  Przed decydująca fazą sezonu zajmowali piąte miejsce, jednak i dla nich trzy ostatnie mecze były średnio udane. Po zwycięstwie walkowerem i porażce wszystko rozstrzygnęło się w ostatnim, decydującym starciu z Kozią, z którego ostatecznie wyszli zwycięsko. Pierwszym spadkowiczem z trzeciej ligi została KP Kozia. Gra w kratkę sprawiła, że gracze z Koziej zamiast bić się o awans, do ostatniej kolejki drżeli o utrzymanie, którego ostatecznie nie udało im się wywalczyć. Ostatnie miejsce w tabeli zajęła Husaria, która również nie zaliczy tego sezonu do udanych.  Akurat „Husarzy” w małym stopniu usprawiedliwia sytuacja kadrowa, która sprawiła, że trzy ostatnie mecze musieli oddać walkowerem. Należy zaznaczyć, że przed walką o utrzymanie nie byli jednak na straconej pozycji, gdyż mieli tylko dwa punkty straty prowadzącego w grupie spadkowej DM.

00 03

   

Sponsorzy