Chemik, Papadensy i Kierownicy liderami w swoich ligach!

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy Chemik Bemowo, który z kompletem zwycięstw samotnie prowadzi w tabeli pierwszej ligi. Na drugim szczeblu ligi siódemek największy progres zaliczył One4All, który z siódmej pozycji awansował na pierwszą, pokonując dotychczasowy numer jeden. Jednak czołówka tabeli jest bardzo ciasna, bo aż pięć drużyn ma sześć zdobytych punktów. W trzeciej, znakomity weekend ma za sobą Zielona Polana, która wygrała obydwa swoje mecze i pewnie prowadzi w tabeli. Podobnie w czwartej lidze, świetną passę podtrzymuje Legion, który z kompletem zwycięstw zasiada na fotelu lidera. W lidze Naturalnej świetny weekend zaliczyli zarówno KS Kierownicy jak i Abi Squad. W pierwszej lidze szóstek samotnym liderem zostali Papadensy, natomiast na zapleczu zarówno gracze z Czosnowa jak i Gramy Czasami potwierdzili swoje aspiracje do awansu, wygrywając kolejne mecze.

1.Liga:

W pierwszej lidze siódemek rozegraliśmy tylko trzy spotkania ale wszystkie stały na najwyższym poziomie. W najciekawszym meczu trzecie kolejne zwycięstwo w sezonie odniósł Chemik Bemowo, który tym samym potwierdził swoje mistrzowskie aspiracje. Ekipa Adriana Bery w ostatnim meczu trzeciej kolejki po wielkich emocjach tylko jedną bramką pokonała FC Warsaw United, broniąc tym samym pozycji lidera. Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, w której padły wszystkie bramki w tym spotkaniu, a którą „Chemicy” wygrali 3:2. Wszystkie gole zdobył będący ostatnio w wybornej formie Maciej Baranowski, który tym samym objął prowadzenie w klasyfikacji najlepszych snajperów pierwszej ligi. Na odpowiednie tory wraca aktualny Mistrz, Moszna Squad, który po zeszłotygodniowej porażce, szybko odrobił lekcję i  tym razem pokonał 2:0 zawsze nieobliczalny Zjazd. Mecz był bardzo wyrównany, a o zwycięstwie zadecydowała konsekwencja w grze graczy Pawła Maula oraz ich skuteczność pod bramką rywali w kluczowych momentach tego spotkania. Obie bramki padły w drugiej połowie, a bohaterem spotkania został Maciej Nockowski, którego jednak próżno szukać w statystykach. Popularny „Nocek” był tego dnia nie do przejścia, „czyszcząc” wszystko w defensywie. W pozostałym spotkaniu, które otworzyło zmagania w trzeciej kolejce, AnonyMMous wręcz wypunktowali beniaminka Old United, wygrywając 5:2. To były dobre zawody w wykonaniu powracającego po długiej kontuzji Grzegorza Dryki, który golem i dwoma asystami zapracował na tytuł zawodnika tego spotkania. „Anonimowi” zdobyli tym samym swój czwarty punkt w kampanii jesiennej, co pozwoliło im uzupełnić podium.

03 01 an5pw

 

2.Liga:

Na drugim szczeblu rozgrywek doczekaliśmy się zmiany na czele tabeli. W meczu o fotel lidera One4All pokonał dotychczasowego lidera, Pohybla i objął prowadzenie w drugiej lidze, notując skok, z… aż siódmego miejsca. Mimo zdecydowanego zwycięstwa to nie była łatwa przeprawa dla Macieja Rataja i spółki, którzy jeszcze do przerwy remisowali bezbramkowo. Dopiero w drugiej odsłonie rozwiązał się worek z bramkami, a jednym z ojców tryumfu był autor dwóch goli Artur Trojanowski. Na drugie miejsce w tabeli awansowała Lantra, która w ten weekend zagrała dwukrotnie. Najpierw w sobotni poranek po niezwykłych emocjach musiała uznać wyższość Chłopców Do Bicia, dla których z kolei była to szybka rehabilitacja za porażkę w pierwszym swoim meczu. Ekipę Jarka Grzywacza do zwycięstwa poprowadził jak zawsze dynamiczny i przebojowy Damian Anczkiewicz. W drugim swoim meczu już w niedzielny poranek Lantra nie dała żadnych szans Fast Transowi, rozbijając go 4:0. Kapitalne zawody rozegrał Tomasz Sobczak, który strzelił wszystkie cztery gole, obejmując tym samym prowadzenie wśród najskuteczniejszych snajperów drugiej ligi. Podium uzupełnił Rosso Bianco, który trochę nieoczekiwanie, w stosunku aż 5:0 pokonało Anteniarzy. Ekipę „Czerwono-Białych” do zwycięstwa poprowadził Paweł Sławiński, który do swojego dorobku dołożył dwa gole i dwie asysty. W pozostałym spotkaniu trzeciej kolejki SSIJ po bardzo wyrównanym i zaciętym meczu pokonał Victorię 2:1. Ekipa Damiana Metryki tym samym szybko podniosła się po porażce sprzed tygodnia i wygrała swój drugi mecz w sezonie jesiennym, a zdobyte trzy punkty pozwoliły im zakotwiczyć tuż za podium.

03 02 71bja

 

3.Liga:

W trzeciej lidze swój zwycięski marsz kontynuuje Zielona Polana, która w sobotni poranek wygrała dwa kolejne spotkania i z kompletem trzech zwycięstw samotnie prowadzi w tabeli trzeciej ligi. Najpierw po bardzo ciekawym meczu pokonali Nie Ma Mocnych 6:3, a potem w bardzo podobnym stosunku wygrali z Bękartami Warszawy. Wynik obydwu potyczek był bardzo podobny, ale same mecze - zgoła odmienne. W pierwszym spotkaniu NMM postawili ZP bardzo trudne warunki, prowadząc nawet do przerwy 3:2. Druga połowa należała już tylko do graczy Mateusz Piziorskiego, których do zwycięstwa poprowadził autor hattricka, Kamil Rutkowski. W drugim wspomnianym wcześniej meczu Bękarty Warszawa nie postawiły już tak wymagających warunków co ich poprzednicy i gładko przegrały 7:3. W tym meczu ZP do zwycięstwa poprowadził Bartosz Salczyński, który podobnie jak jego kolega we wcześniejszym spotkaniu skompletował hattricka, a trzy strzelone bramki pozwoliły mu objąć przodownictwo w wyścigu o koronę króla strzelców. Na pozycji wicelidera trzecią kolejkę zakończyła KP Kozia, która w niedzielny poranek pewnie pokonała Husarię, zdobywając tym samym siódmy punkt w trzecim swoim występie. Do zwycięstwa poprowadził ich autor dwóch goli i asysty Kacper Kubicki. Podium trzeciej ligi uzupełnił BaguviX, który w niedziele nieoczekiwanie tylko zremisował z Bękartami Warszawa. Mecz świetnie rozpoczął się dla ekipy Michała Gerymskiego ale później to Bękarty strzeliły dwa gole i BaguviX niespodziewanie musiał gonić wynik. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 2:2, a tytuł gracza tego spotkania powędrował w ręce Damiana Metryki, który harował dziś na całej powierzchni boiska. Zespół Michała Gerymskiego w kampanii wiosennej zasłynął jako specjaliści od remisów, a w tym sezonie tylko to potwierdzają, bo na trzy rozegrane mecze dwa zremisowali. Pierwsze zwycięstwo w sezonie zanotowała ekipa Drink Men, która 2:0 pokonała BKS 04 Górki. Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, po której właśnie w takim stosunku prowadzili podopieczni Mirka Wyszczelskiego. DM w trzech meczach zanotowali każde możliwe rozstrzygnięcie (wygrana, remis, porażka), co daje im cztery punkty i miejsce w tabeli tuż za podium.        

 03 03 1i2ld

 

4.Liga:

Także na czwartym poziomie rozgrywkowym rozegraliśmy pięć spotkań, z których tylko dwa dostarczyły nam dużo emocji, natomiast w pozostałych trzech meczach zdecydowanie wygrywali faworyci. W najciekawszym spotkaniu Chyże Rosomaki w wielkiej dramaturgii odniosły pierwsze zwycięstwo w swoim trzecim występie w sezonie jesiennym, ogrywając jedną bramką PRE Wwa. Bohaterem spotkania został autor hattricka Hubert Dygas. W kolejnym zaciętym spotkaniu TSP Szatańskie Pęto w bezpośrednim boju o pozycję wicelidera pokonało 3:1 Kamix. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, ponieważ dość szybko na prowadzenie wyszedł Kamix, jednak jeszcze przed przerwą dwie bramki strzelił Piotr Sobota, wyprowadzając „Pęta” na prowadzenie. To jednak nie on został zawodnikiem meczu. Ten tytuł powędrował w ręce bramkarza zwycięskiej drużyny, Wojtka Gawryołka ,który oprócz świetnej postawy między słupkami w dość przypadkowy sposób został autorem bramki, która ustaliła wynik niedzielnego spotkania. Swoja fantastyczną formę od początku tej kampanii potwierdził debiutujący na naszych arenach -Legion, który zanotował trzecią kolejną wygraną, zbierając tym razem najbardziej obfite żniwo. Nie dali żadnych szans Izbie Wytrzeźwień, gromiąc ją, aż 10:1. Do tryumfu poprowadził ich braterski duet Jakub i Marcin Lipa, który miał udział niemal we wszystkich dziesięciu bramkach strzelonych przez graczy w szarych strojach. Legion z kompletem zwycięstw utrzymał pozycje lidera, natomiast Jakub Lipa do swojego okazałego dorobku asyst dorzucił w tym meczu jeszcze cztery takie zagrania i z jedenastoma ostatnimi podaniami objął zdecydowane prowadzenie wśród najlepiej „asystujących” czwartej ligi. Drugie zwycięstwo w sezonie zanotowała zasłużona ekipa Orłów Leszka, która pewnie i bez żadnych problemów ograła Czupakabry Warszawa. „Orły” z sześcioma oczkami przycumowały na szóstym miejscu, a ojcem tego zwycięstwa został autor czterech goli i dwóch asyst Artur Trojanowski. W jedynym sobotnim spotkaniu, Bemovia szybko zreflektowała się po porażce sprzed tygodnia i wróciła na odpowiednie- zwycięskie tory. Gracze z Bemowa łatwo i przyjemnie pokonali Odwróć Tabelę 4:0 i przycumowali w tabeli na czwartej lokacie. Po raz kolejny w sezonie świetne zawody rozegrał Kuba Graczyk, który dzięki hattrickowi objął prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperów czwartej ligi.

03 04 z7p2y

 

Liga Naturalna:

W lidze na nawierzchni naturalnej rozegraliśmy cztery bardzo ciekawe spotkania, w których nie zabrakło pięknych goli i wielkich emocji. Drużyną kolejki zostali KS Kierownicy, którzy w dwóch meczach uzbierali cztery oczka . Taki sam wynik w tej kolejce osiągnął Abi Squad, ale zaczniemy od ekipy Michał Burzyńskiego, której zdobyte punkty dały przodownictwo w tabeli. W meczu otwierającym tą kolejkę Kierownicy po wielkich emocjach pokonali dotychczasowego lidera Lepiej Nie Pytaj 2:1 i już po tej potyczce zepchnęli ich z „tronu”. Zawodnikiem tego spotkania został Maciej Wójcik, który oprócz strzelonego gola świetnie pracował z przodu, umiejętnie przytrzymując piłkę na połowie rywala. Dosłownie kilka minut później ekipa „Burzy” podejmowała w drugim hicie tego dnia Abi Squad. Mecz był bardzo ciekawy i emocjonujący, a jedyne czego w nim zabrakło to bramek. Na wyróżnienie zasługuje również inny gracz KS K- Dominik Podlewski, który tego dnia w obu meczach dał swojej drużynie iście „profesorski” spokój w obronie. Również dwa mecze rozegrał wspomniany Abi Squad, który po bezbramkowym remisie w pierwszym sobotnim meczu na zakończenie tej kolejki urządził sobie istny festiwal strzelecki, gromiąc Golden Romana 6:1. To był popisowy mecz trzech graczy: Piotra Gołębiewskiego (MVP, gol i trzy asysty), Emina Minshida (hattrick) oraz strzegącgo bramki Wojtka Gawryołka. Ten ostatni na początku drugiej odsłony w bramce dokonywał cudów i kto wie jakby zakończył się ten mecz gdyby nie jego kapitalne interwencje. Abi zanotował tym samym czwarty w punkt trzecim występie i uzupełnił podium, cumując na najniższym stopniu podium . W pozostałym spotkaniu LGB długo męczył się z FC Running Team, wygrywając ostatecznie 2:0. Sama gra nie była porywająca ale już gole, które padły w tym spotkaniu zostały ozdobą tej kolejki. Najpierw przewrotką trafił Jan Tyski, a wynik ustalił pięknym technicznym strzałem w „okienko” Robert Jankowski. Dla LGB były to premierowe punkty w tej edycji Ligi Bemowskiej.  

03 05 xljkm

 

Trzecia kolejka I Ligi Szóstek została rozpoczęta prawdziwym gradem goli. Papadensy ograli Wo(L)ę bez większych problemów. Zdołali 21 razy trafić do bramki rywali, którzy spotkanie rozegrali o jednego zawodnika mniej. W kolejnym spotkaniu Drink Team dał sobie wyrwać 3 punkty na rzecz All4One. Mimo prowadzenia wicemistrzów na początku pierwszej połowy 3:1, ich rywale poradzili sobie z ich obroną i wyczekali momenty rozkojarzenia aplikując im kilka bramek. Do zwycięstwa poprowadził ich Krzysztof Sobolewski, który cztery razy trafiał do siatki oraz dołożył do tego dwie asysty. Ze spotkania dwóch beniaminków to FX Hawks wyszli obronną ręką ogrywając Teraz Kolską. W świetnej formie strzeleckiej, do której przyzwyczaił nas w poprzednim sezonie w II Lidze Szóstek, był Mikołaj Stasik i to on poprowadził swoich kolegów do zwycięstwa. Najwięcej emocji jednak, zgodnie z oczekiwaniami przyniosło szlagierowo zapowiadające się starcie mistrza z trzecią drużyną poprzedniego sezonu.  Po zaciętym meczu, Contra podzieliła się punktami z Yelonkami. Pierwsza połowa przyniosła nam wiele bramek. Zdawało się, że to mistrzowie przejmowali inicjatywę w spotkaniu, wychodząc na prowadzenie, jednak po przerwie ich rywale najpierw wyrównali, a chwilę później wyszli na prowadzenie. Ostatecznie Contra zdobyła bramkę wyrównującą i spotkanie zakończyło się wynikiem 6: 6, jednak od początku tego sezonu widać, że w drużynie triumfatorów z poprzednich rozgrywek, coś przestało grać i po trzech kolejkach mają na koncie zaledwie cztery punkty. Ostatnie spotkanie należało do jednostronnych. FC NaNkacu bez najmniejszych problemów poradzili sobie z Yelonkersami, wygrywając 9 – 1, a w genialnej formie po raz kolejny okazał się być Paweł Wojsław, który miał udział przy siedmiu trafieniach swojego zespołu.

03 06 99tdd

 

W drugiej lidze, faworyci nie zawiedli. Najpierw, w pierwszym meczu Gramy Czasami pewnie wygrali z FC Po Nalewce i w dalszym ciągu mają na koncie komplet punktów po trzech spotkaniach. Nie zawiódł również lider, UKS Południe Czosnów, który nie bez problemów poradził sobie z Chaosem Ochota. W pierwszej połowie to gospodarze dyktowali warunki. Ustrzelili 7 goli, tracąc przy tym jedynie 3, jednak tuż po przerwie to ich rywale zaczęli powoli przejmować inicjatywę. Mało brakowało, a aktualni liderzy tabeli pozwoliliby sobie na stratę punktów, jednak szczęśliwie dla nich odnieśli zwycięstwo 8:7. Absolutnie hitowo zapowiada się bezpośrednie starcie dwóch niepokonanych faworytów w najbliższej kolejce. Jego zwycięzca bardzo przybliży się do tryumfu na zapleczu pierwszej ligi. W pozostałych spotkaniach, Marchewki Zagłady zdobyły swój pierwszy punkt w II Lidze Szóstek, remisując z Akszon Teamem 6:6. Starcie było niesamowicie wyrównane i obie drużyny szły „łeb w łeb”, wymieniając cios za ciosem. Żadna z nich nie potrafiła jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Ciekawie było też w kolejnym meczu. Janusze Na Pikniku dali sobie wyrwać prowadzenie z pierwszej połowy. Po 25 minutach mieli na koncie dwa trafienia, jednak po przerwie coś w nich pękło. Stracili czujność i poskutkowało to trzema strzelonymi bramkami przez Młodych Perspektywicznych, którym udało się tym samym odwrócić losy spotkania i zgarnąć komplet punktów. Grad goli zobaczyliśmy w meczu Tank Teamu, który rozgromił FC Yelonki aż 15:2 i nie pozostawiając złudzeń, która drużyna jest w tej chwili lepsza.

03 07 db9kr

Sponsorzy