Mistrz zatrzymany. Klasyk ligi dla Chemika!

W pierwszej lidze, już w drugiej kolejce Chemik Bemowo po ciekawym i zaciętym mecz pokonał mistrza, Moszna Squad i objął prowadzenie w tabeli. Na drugim szczeblu rozgrywek nowym liderem, z kompletem zwycięstw został Pohybel. W trzeciej lidze swoje mecze wygrali zarówno BaguviX jak i KP Kozia i to oni w takiej kolejności objęli przodownictwo w tabeli. Na czwartym poziomie, kompletem punktów pochwalić się mogą Kamix oraz Legion, którzy zgodnie wygrali swoje mecze. W Lidze Naturalnej drugie zwycięstwo odniosło LNP i pewnie prowadzi w tabeli, natomiast w klasyku tych rozgrywek KS Kierownicy odnieśli skromne, acz niezwykle cenne zwycięstwo nad LGB. W pierwszej lidze szóstek dobrą passę kontynuują Drink Team oraz Papadensy, którzy po raz drugi w tym sezonie zgarnęli trzy punkty. Na zapleczu tych rozgrywek również dwie drużyny zgromadziły po sześć „oczek”. Są to doświadczone UKS Południe Czosnów oraz Gramy Czasami

Poprzednia, inauguracyjna kolejka dała nam przed smaczek wielkich emocji jakie czekają nas w sezonie jesiennym. Druga seria gier tylko potwierdziła tą tezę i to z nawiązką. We wszystkich naszych ligach obejrzeliśmy mnóstwo zaciętych meczów, w których byliśmy świadkami nie tylko pięknych goli, ale również emocji na najwyższym poziomie.

I Liga:

W pierwszej lidze obejrzeliśmy trzy niesamowite spotkania, a wydarzeniem kolejki był bez wątpienia klasyk Ligi Bemowskiej, w którym Chemik Bemowo podejmował aktualnego Mistrza, Moszna Squad. Całe spotkanie było bardzo emocjonujące i wyrównane. Tylko raz, na początku tego meczu, ekipa Pawła Maula wygrywała. Potem to Chemik wychodził trzy razy na prowadzenie, jednak rywale tylko dwukrotnie doprowadzali do wyrównania. Za trzecim razem już się nie udało. O zwycięstwie graczy w zielonych strojach zadecydowała bramka w połowie drugiej odsłony, a szczęśliwym strzelcem okazał się najlepszy na placu Maciej Baranowski, który na swoim koncie zaliczył dwa gole i asystę. Natomiast w pierwszym meczu tej kolejki, beniaminek, Old United dosłownie rzutem na taśmę zremisował praktycznie przegrany mecz z St. Varsovią. Ekipa Michała Witkowskiego grała naprawdę dobre zawody w przeciwieństwie do swoich rywali, bo prowadziła w drugiej połowie już 6:2. Jednak końcówka w wykonaniu OU była piorunująca. Mimo otrzymanej czerwonej kartki (Konrad Kozłowski) zdołali wręcz wyrwać Varsovii zwycięstwo z rąk, doprowadzając w samej końcówce do wyrównania. Dobre zawody w zwycięskiej drużynie OU rozegrał autor dwóch goli i dwóch asyst Paweł Grzela. W ostatnim starciu tej kolejki, Zjazd w swoim debiutanckim meczu dość pewnie pokonał KS Precyzyjny Browar. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, bo pierwszej odsłonie był remis 2:2. Jednak w drugiej połowie nie było już wątpliwości kto tego dnia jest w lepszej dyspozycji. Tomek Drzał i spółka finalnie pokonali KS PB 6:3, a zwycięstwo to pozwoliło im przycumować na najniższym stopniu podium. Pozytywny akcent w tej kolejce zostawił po sobie gracz Precyzyjnego Browaru, Rafał Goluch, który strzelił wszystkie trzy gole, zostając tym samym liderem klasyfikacji strzelców pierwszej ligi.

02 01 qhtyr

 

II Liga:

Na drugim szczeblu rozgrywek rozegraliśmy cztery bardzo dobre spotkania, w których ciężko było wskazać faworytów. Już pierwsze zawody wyłoniły nam, jak się później okazało, nowego lidera. Mianowicie drugie swoje zwycięstwo w sezonie jesiennym odniósł Pohybel, który po wyrównanym boju pokonał  Victorię 2:1. To było drugie zwycięstwo w takim samym stosunku ekipy Radka Janeckiego, a ojcem tego tryumfu tym razem był autor gola i asysty Michał Misztal. Na drugie miejsce w tabeli wskoczyli Wariaty Kuchara, którzy wzięli rewanż za porażkę w pierwszej kolejce i pewnie pokonali starych znajomych z drugoligowych boisk, Rosso Bianco. Zawodnikiem spotkania został Maciej Wójcik, który do swojego konta dopisał gola i asystę. Ponadto swoje pierwsze trzy punkty w tej kampanii zdobyli również One4All oraz Fast Trans. Debiutująca w drugiej lidze ekipa Macieja Rataja pokonała szóstą drużynę sezonu wiosennego, Anteniarzy. Sam mecz był bardzo wyrównany, a forma i zgranie zwycięskiej ekipy była wielką niewiadomą. Popularny „RatI” wykrzesał jednak ze swych kolegów to co najlepsze i to spokojnie wystarczyło do zgarnięcia trzech punktów. Graczem spotkania wybrano Szymona Golonkę, dla którego jest to drugie takie wyróżnienie w ten weekend (pierwsze otrzymał po meczu Orłów Leszka w IV lidze). Trudniejsze zadanie spotkało Fast Trans, który podejmował zawsze groźną i poukładaną ekipę SSIJ. Mecz był bardzo zacięty, a o zwycięstwie FT zadecydowała skuteczność Macieja Janickiego, który zdobył obie bramki dla zwycięzców.

02 02 qzoap

 

III Liga:

W trzeciej lidze obejrzeliśmy trzy spotkania, w których również nie zabrakło ani emocji ani dramaturgii. Nowym liderem tego szczebla rozgrywek z czteroma punktami został BaguviX, który w niedzielne popołudnie pewnie pokonał BKS 04 Górki. Ekipa Michała Gerymskiego zagrała bardzo dobre zawody, pokazując w kolejnym meczu, że tworzą naprawdę zgrany kolektyw. Tym razem najjaśniej w tym kolektywie błyszczał duet Damian Mertyka -Karol Kalicki, a obaj panowie zgodnie zaliczyli po golu i asyście. Tyle samo punktów zgromadziła KP Kozia, która w niedzielny poranek ograła Nie Ma Mocnych. Bohaterem spotkania został autor wszystkich trzech goli dla Koziej- Tomasz Komor. Gracze z Koziej przycumowali na drugim miejscu ulegając BaguviXowi różnicą goli. W ostatnim spotkaniu byliśmy świadkami największych emocji, po których Drink Men podzielił się punktami z Husarią. Dla DM były to premierowe punkty w tym sezonie, Husaria zaliczyła natomiast umiarkowanie dobry debiut w lidze siódemek. Ekipa Wojciecha Błaszczuka jest w dużej przebudowie ich forma jesienią wciąż pozostaje sporą niewiadomą.

02 03 sqw1o

 

IV Liga:

W czwartej lidze rozegraliśmy  pięć spotkań, a wszystkie drużyny przystosowały się poziomem do wyższych lig i stworzyły pięć bardzo ciekawych widowisk. Już pierwsze zawody były wielką niewiadomą, gdyż żądne rewanżu za porażkę sprzed tygodnia Orły Leszka podejmowały całkowitych debiutantów, ekipę Odwróć Tabelę. Doświadczenie na boiskach Ligi Bemowskiej okazało się w tym  meczu kluczowe. Szymon Golonka poprowadził w sobotni poranek Orły do zdecydowanego i efektownego zwycięstwa5:1, biorąc jakże udany rewanż za falstart na początku sezonu. Z kolei w pierwszym niedzielnym meczu, Legion podtrzymał zwycięską passę ogrywając trzema golami po bardzo dobrych i zaciętych zawodach Bemovię. Mecz był bardzo wyrównany, a o zwycięstwie Jakuba Lipy i spółki zadecydowała końcówka, w której nominalni goście odjechali rywalom na trzy gole i nieoddali już prowadzenia do końca zawodów. Graczem spotkania został wspomniany Lipa, który do swojego konta doliczył gola i cztery asysty, a Legion został jedną z dwóch ekip, które zanotowały komplet zwycięstw. Również drugi swój mecz wygrał Kamix, który po równie emocjonujących zawodach pokonał Chyże Rosomaki (tym razem dwoma golami). Również w tej potyczce zadecydowała końcówka spotkania, w której Paweł Solka wraz z kompanami zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Kamix został nowym liderem czwartej ligi, wyprzedzając Legion lepszym bilansem goli. Kolejny thriller w tej kolejce zgotowały nam ekipy Izby Wytrzeźwień oraz Czupakabr Warszawa, które do ostatnich minut szły łeb w łeb. Zwycięską bramkę dla Izby zdobył Michał Krzymiński, ale to nie on został graczem meczu. Wyróżnienie to powędrowało do autora dwóch asyst  Łukasza Grabowskiego. Dla zespołu Michała Krawczyka był to pierwszy występ rundzie jesiennej, a więc start tej kampanii mogą zaliczyć do udanych. Dla Czupakabr była to druga porażka w drugim ich występie. W ostatnim meczu czwartego poziomu rozgrywek PRE Wwa, po bardzo emocjonującym spotkaniu zremisował dość szczęśliwie z Szatańskim Pętem. Dramatyczna była dosłownie ostatnia akcja spotkania, w której zawodnicy TSP zdobyli zwycięską bramkę. Jednak drużyna przeciwna dopatrzyła się, że w momencie strzelenia gola rywali było na placu ośmiu, a więc o jednego za dużo. Mało tego mecz był nagrywany, a więc pomogła szybka konsultacja video. Sędzia gola nie uznał, a że była to zapowiedziana przez niego ostatnia akcja meczu, zakończył spotkanie i obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów. Dla Piłkarskiej Reaktywacji Emerytów był to premierowy punkt w Lidze Bemowskiej, natomiast Szatańskie Pęto plasuje się na najniższym stopniu podium.

02 04 h2bh3

 

Liga Naturalna:

Drugie zwycięstwo na nawierzchni naturalnej zaliczyli Lepiej Nie Pytaj, którzy w jednym z hitów tej kolejki wręcz rozgromili Abi Squad, aż 6:0. To były naprawdę dobre zawody w wykonaniu trzeciej drużyny sezonu wiosennego. Grali mądrze, spokojnie i konsekwentnie, punktując rywali, którzy z kolei grali bardzo ostro, co skończyło się dla nich pięcioma żółtymi kartkami. To był świetny mecz w wykonaniu Łukasza Bimka, który w kolejnym swoim występie zaliczył drugiego hattricka i już po drugiej kolejce ma niemal tyle goli, co w poprzednim sezonie gdy zdobywał koronę króla strzelców. W drugim szlagierze tej serii gier, KS Kierownicy w klasyku Ligi Bemowskiej pokonali 1:0 LGB. Mecz stał na bardzo dobrym poziomie, a obie drużyny stworzyły naprawdę wyrównane i zacięte widowisko, w którym finał mógł być zgoła odmienny. Zwycięską bramkę zdobył po zamieszaniu w polu karnym nowy nabytek Kierowników, Maciej Wójcik. W identycznym stosunku swój mecz wygrał Golden Roman, który po wielkich męczarniach pokonał FC Running Team. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył w drugiej połowie Sebastian Szymkowiak. Dla FC RT była to druga porażka w drugim spotkaniu, ale w tych zawodach pokazali, że nie będą łatwym kąskiem dla rywali.

02 05 58cmx

 

Druga kolejka I Ligi Szóstek została rozpoczęta gradem goli w meczu między Drink Teamem, a debiutantami w Lidze Bemowskiej – Wo(L)ą. Wicemistrzowie bezlitośnie zmiażdżyli swoich przeciwników 18 – 2. Ośmioma trafieniami popisał się Łukasz Tippe, który góruje w tabeli najlepszych strzelców z już piętnastoma golami, natomiast Dariusz Garbacki dopisał do swojego konta kolejne pięć asyst. Są oni liderami tych dwóch klasyfikacji, tak samo jak ich drużyna, która znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli. Papadensy również bez większych kłopotów poradzili sobie z Yelonkersami, ogrywając ich 14 – 6. Do tego zwycięstwa poprowadził ich świetny duet strzelecki – Maciej Kurpias (7 bramek) oraz Arek Kulczycki (5 bramek) Jest to ich druga wygrana z rzędu i siedzą Drink Teamowi na ogonie z taką samą liczbą punktów. Spotkania w tej kolejce należały do tych jednostronnych. Kolejnym widowiskowym zwycięstwem popisały się Yelonki, którzy w meczu z FX Hawks strzelili szesnaście goli, tracąc przy tym siedem. Znakomite zawody rozegrał Przemysław Masztaler, który aż siedmiokrotnie trafiał do bramki rywali i trzykrotnie asystował, a pięć trafień również zanotował Albert Szlaga. Obaj panowie dzielnie poprowadzili swój zespół do zwycięstwa i uplasowali się na czwartym miejscu w tabeli, mając wciąż zaległe spotkanie do rozegrania. Ostatnie starcie między Teraz Kolską, a drużyną broniącą tytuł – Contrą – przyniosło nam dawkę emocji. Mimo dobrego początku i prowadzenia 5 – 1 mistrzów, stracili oni w drugiej połowie koncentrację, co poskutkowało doprowadzeniem beniaminka do remisu. Na szczęście ich fenomenalne zgranie oraz wspaniała dyspozycja strzelecka Pawła Paczka (6 bramek) dała im prowadzenie oraz trzy punkty.

02 06 2ojva

 

 W drugiej lidze, kolejkę rozpoczęło spotkanie między UKS Południe Czosnów, a Tank Teamem. Gospodarze mimo straty bramki w pierwszych minutach, nadgonili wynik i to z dużą nawiązką, doprowadzając w pierwszych minutach do stanu 5 – 1. Druga połowa również obyła się dla nich bez większych wpadek i ograli rywali 13 – 3. Ojcem sukcesu zdecydowanie był Damian Krężlewicz, który sześciokrotnie umieszczał piłkę w siatce oraz zaliczył dwie asysty. W kolejnym spotkaniu Janusze Na Pikniku, po dobrym starcie w pierwszej kolejce, zostali ograni przez Akszon Team 10 – 2. Mecz był jednostronny i AT mieli duże pole do popisu. Hattrickiem popisał się Kamil Dźwielski, a trzema asystami oraz dwoma bramkam, debiutującyi Aleksander Eibl. Marchewki Zagłady starały się podjąć walkę z Młodymi Perspektywicznymi. Po przegranej pierwszej połowie 2 – 0, na samym początku drugiej dzięki dwóm trafieniom wyrównali. Kiedy zdawało się, że mogą objąć prowadzenie, ich rywale pokazali, że nie dadzą sobie wyrwać trzech punktów. Fenomenalne spotkanie rozegrał Aleksander Muszyński, który brał udział w pięciu z  sześciu bramek strzelonych przez swój zespół. W ostatnim meczu,  kończącym drugą serię gier Gramy Czasami nie dali najmniejszych szans swoim rywalom. Krzysztof Sobolewski po raz kolejny ustrzelił hattricka, natomiast Michał Araźny dopisał na swoje konto cztery trafienia i poprowadził swój zespół do spektakularnego zwycięstwa 11 – 3. Zrównali się tym samym z UKS Czosnów Południe punktami, mając nieznacznie mniejszy bilans bramkowy.

02 07 dte0n

Sponsorzy