No Matches

Podsumowanie sezonu Zima 2017 - I liga

Sezon zimowy należał do niezwykle zaciętych, bo niemal w każdej lidze rywalizacja rozstrzygnęła się w ostatniej kolejce. Niemal, bo I ligę zimą zdominowali AnonyMMous, którzy już dwie kolejki przed końcem zapewnili sobie mistrzowski tytuł. Klasę potwierdziła także Contra, która do dwóch mistrzostw w Lidze Szóstek, dołożyła wicemistrzostwo zimą. Na najniższy stopień podium, rzutem na taśmę niespodziewanie załapali się FC Warsaw United. Zapraszamy na ostatnią część naszego cyklu podsumowującą zmagania w największej zimowej lidze szóstek w Warszawie.

To był bezapelacyjnie sezon AnonyMMous, którzy zdominowali rozgrywki pierwszej ligi, wygrywając wszystkie dziewięć meczów. Ekipa Macieja Mękiny, który w sobotni wieczór odbierze statuetkę dla najlepszego bramkarza ligi, może pochwalić się zarówno najlepszą ofensywą jak i najszczelniejszą obroną pierwszej ligi (53-21 w bramkach). Marcin Napierski, tworząc z kolegami bardzo zgrany kolektyw,  prowadził „Anonimowych” od zwycięstwa do zwycięstwa i jako najskuteczniejszy zawodnik drużyny (13 goli), występujc jednocześnie w formacji defensywnej zgarnął statuetkę dla najbardziej wartościowego gracza pierwszej ligi. Kwestia rozdania kolejnych medali rozstrzygnęła się w ostatniej kolejce, w której jeszcze cztery drużyny walczyły o podium. Finalnie srebrne krążki zgarnęli gracze Contry, którzy w ostatniej serii gier minimalnie pokonali rywali i wobec innych wyników skończyli sezon na drugim stopniu podium. Maciej Antczak i spółka pierwsze cztery kolejki zagrali w kratkę (dwa zwycięstwa i dwie porażki), ale później przyszły same zwycięstwa oprócz wpadki w przedostatniej kolejce. Świetny sezon rozegrał Michał Raciborski, który tylko w jednym meczu nie zapisał się w statystykach, co zaowocowało koroną króla strzelców oraz drugim miejscem wśród najlepiej asystujących, natomiast jego kolega z drużyny Aleksander Szyszka z szesnastoma bramkami zakończył sezon na trzecim miejscu wśród najlepszych snajperów. Brązowe medale rzutem na taśmę wywalczył FC Warsaw United, który w ostatniej kolejce w bezpośrednim pojedynku dosłownie wyszarpał podium Chemikowi Bemowo. United grali bardzo w kratkę, ale w najważniejszym momencie sezonu odpalili, wygrywając w trzech ostatnich meczach sezonu. Duża  w tym zasługa Pawła Ciszaka oraz Igora Jurczeni którzy zakończyli sezon tuż za podium klasyfikacji indywidualnych. Czwartą lokatę zajęli najwięksi przegrani ostatniej serii gier, czyli Chemik Bemowo, który przed dziewiątą kolejką bronił drugiej lokaty. Niestety przegrał decydujący mecz i ostatecznie, uszczęśliwiając zarówno Contre jak i FCWU, zakończył sezon tuż za podium. Bardzo dobrą kampanie rozegrał Mateusz Goliczewski, który przez większość sezonu prowadził w klasyfikacji snajperów, ale na finiszu dał się wyprzedzić, kończąc sezon ostatecznie na drugim miejscu. Jeszcze do szóstej kolejki Chemik trzymał się tuż za plecami przyszłych mistrzów, lecz później przyszły trzy porażki w trzech ostatnich meczach i marzenia o medalu muszą odłożyć najwcześniej do wiosny. Kolejną pozycję zajął Zjazd, któremu z kolei do medalu zabrakło zwycięstwa trzema golami, a zamiast tego w ostatniej kolejce zremisowali i zakończyli sezon na piątym miejscu. Drużyna Tomka Drzała mimo gry w kratkę cały sezon trzymała się blisko podium. Charakteryzowała ich dobra gra w obronie o czym mogą świadczyć tylko trzy porażki oraz dwa remisy, przy czterech zwycięstwach co pozwoliło im uzbierać czternaście oczek. Jeden punkt mniej zgromadził Moszna Squad, który jeszcze na dwie kolejki przed końcem sezonu miał szanse na medale nawet koloru srebrnego. Mistrzowie Ligi Sióemek często borykając się z problemami kadrowymi, przeplatali wygrane mecze z porażkami, co sprawiło że sezon zakończyli dopiero na szóstej lokacie. Siódmą pozycję wywalczyli FC NaNkacu, którzy zgromadzili na swoim koncie dziewięć punktów, wygrywając trzy spotkania. Identycznym dorobkiem punktowym mogą się pochwalić gracze Zielonej Polany, którzy również wygrali trzy spotkania w tym w przedostatniej kolejce z pretendentem do medalu Chemikiem. Również dziewięć oczek zdobyli Anteniarze, którzy po świetnym początku sezonu (trzy zwycięstwa w czterech meczach), potem wobec kłopotów ze składem notowali same porażki, kończąc sezon na przedostatnim miejscu. Mimo słabych wyników całej drużyny zdołał wyróżnić się Łukasz Bednarski, który został królem asyst pierwszej ligi. Ostanie miejsce zajęli gracze St. Varsovii, którzy ten sezon będą chcieli jak najszybciej puścić w niepamięć. To kolejny zespół, który w zimowej edycji borykał się z problemami kadrowymi. Udało im się zwyciężyć jedynie w pierwszej kolejce, ale ekipa Michała Witkowskiego już zapowiedziała wielką wiosenną ofensywę.

00 01 04ew6

Sponsorzy