Reprezentanci ponownie mistrzami Ligi Naturalnej!

I Liga

Coraz więcej emocji i wciąż wiele niewiadomych pozostało w I lidze siódemek. Wciąż nie poznaliśmy najważniejszego rozstrzygnięcia, choć bardzo blisko sięgnięcia po tytuł jest Moszna Squad, który w miniony weekend pewnie i zasłużenie wygrał z zawsze niewygodnym rywalem, jest kim dla każdego faworyta jest Zjazd. Ekipa Pawła Maula zachowała tym samym punkt przewagi nad AnonyMMous, którzy w prestiżowym meczu pokonali Chemika Bemowo, odrabiając straty w samej końcówce. Trzy punkty drużynie w czarnych trykotach dał przede wszystkim autor hattricka, Karol Sarnecki. Podobny przebieg miało spotkanie St. Varsovii z KS Precyzyjnym Browarem. Tu też to nominalni gospodarze dobrze zagrali pierwszą połowę, co zaowocowało nawet dwubramkowym prowadzeniem, ale druga połowa całkowicie zmieniła obraz gry. Ambitnie grający Browar wziął się w garść, w czym duża zasługa motoru napędowego tej ekipy, Tomasza Ciurzyńskiego. Drużyna Maćka Kucharskiego wbiła rywalom cztery bramki, nie tracąc przy tym żadnej i zachowując tym samym nadzieje na najniższy stopień podium. Na tym pozostał jednak beniaminek, FC Warsaw United, który nie bez problemów poradził sobie z zamykającymi tabelę Anteniarzami. Dla tych ostatnich, porażka oznacza spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej.

II Liga:

Walka o mistrzowski tytuł w II Lidze Siódemek nabiera coraz większych rumieńców i na najważniejsze rozstrzygnięcie sezonu jesiennego trzeba będzie jeszcze poczekać do ostatniej kolejki! Zadyszki na finiszu wyraźnie dostało All4One, które straciło punkty w drugim meczu z rzędu. Tym razem, mimo kilku dogodnych sytuacji, nie potrafili oni sforsować obrony Chłopców do bicia i ich mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Potknięcie rywali konsekwentnie wykorzystało SSIJ, które jest już tylko dwa punkty za liderem. Tym razem ekipa Damiana Metryki nie pozostawiła większych szans NaNkacu, pewnie pokonując ich 5:1, w czym główną zasługę miał Arkadiusz Gromada, który zapisał na swoim koncie hat-tricka. W dolnej połowie tabeli z kolei rozegrany został w tym tygodniu tylko jeden mecz, w którym Fast Trans zmierzyło się z Victorią. O ile pierwsza połowa tego starcia była jeszcze dość wyrównana, to po zmianie stron na boisku istniała już tylko jedna drużyna i zawodnicy Fast Trans, prowadzeni do zwycięstwa przez Michała Fijałkowskiego spokojnie rozgromili ostatnią drużynę ligi 5:1.

III Liga

Również przedostatnia kolejka zmagań w III Lidze Siódemek nie przyniosła nam odpowiedzi na najważniejsze pytania, zarówno na szczycie, jak i na dnie tabeli. Obie ekipy rywalizujące o mistrzowski tytuł, Bianco Rosso i Pohybel, wygrały swoje mecze i o tym kto zakończy sezon na pierwszym miejscu zadecyduje najbliższy weekend! Biało-czerwoni bez większych problemów rozprawili się z Alcurem, a bohaterem tego starcia został zdobywca hat-tricka, Paweł Sokołowski. Także Pohybel dopisał sobie trzy punkty, jednak na ich drodze stanął już zdecydowanie trudniejszy rywal. Pojedynek z BaguviXem był bardzo zacięty, a o zwycięstwie przesądziła jedyna w tym meczu bramka, autorstwa Przemysława Girgiela. Dwa starcia w dolnej połowie tabeli przyniosły z kolei prawdziwy grad bramek. Najpierw Lantra po wyrównanej pierwszej połowie i zdecydowanie bardziej jednostronnej drugiej części spotkania, pokonała Chaos Ochota 5:1. To okazałe zwycięstwo blednie jednak w zestawieniu z rezultatem następnego meczu, który skończył się wynikiem... 15:1! Takie lanie Kamix zgotował ekipie Papadensów, a jej katem okazał się Stanisław Kędzierski, który zakończył spotkanie z dorobkiem aż siedmiu bramek!

IV Liga

Zmagania w IV Lidze Szóstek rozpoczęły się od spotkania na szczycie tabeli, w którym TSP Szatańskie Pęto zmierzyło się z KP Kozią. Szlagier nie zawiódł pokładanych w nim oczekiwań i przyniósł wiele emocji oraz zażartej walki. Ostatecznie zwycięsko z tego pojedynku wyszli zawodnicy w żółtych trykotach, którzy nieznacznie zwyciężyli 4:3 i zachowali fotel lidera. Niczym cień tuż za ich plecami postępuje For Fan Tim, który także przypisał sobie w miniony weekend trzy punkty. Zwycięstwo 2:0 nad Orłami Leszka było przede wszystkim zasługą Kamila Tarapacza, który zapisał na swoim koncie oba gole. W dolnej części tabeli zdecydowane i wysokie zwycięstwa odniosły Ekipa FC i Drink Men. Pierwsza z tych drużyn dzięki zespołowej grze nie dała najmniejszych szans Chyżym Rosomakom i zaaplikowała im osiem goli, tracąc przy tym tylko jednego. Także Drink Men zakończył dziewiątą kolejkę z kompletem punktów na koncie. Już w pierwszej połowie wywalczyli oni dwubramkowe prowadzenie, a po zmianie stron jeszcze podwoili swój dorobek bramkowy i zdecydowanie wygrali 4:0.

I Liga Naturalna

Mamy MISTRZA! Reprezentanci pewnie i w iście mistrzowskim stylu przypieczętowali obronę TYTUŁU! Ponadto wszystkie wyżej rozstawione ekipy wygrały swoje mecze, co gwarantuje nam niesamowitą walkę o niższe stopnie podium. Zacznijmy jednak od tego najważniejszego meczu. W samo południe na murawę wybiegli Reprezentanci, którym zwycięstwo gwarantowało obronę tytułu. Zamrożone szampany już czekały, a zawodnicy zrobili wszystko by nie musiały czekać do następnej kolejki i pewnie wygrali 7:1, nie pozostawiając najmniejszych złudzeń, kto w tym sezonie był najlepszy. Bohaterem meczu był Michał Głębocki, który strzelił cztery gole i dołożył asystę. Tuż przed nimi na placu gry zameldowali się KS Kierownicy oraz zawsze groźna Izba Wytrzeźwień. W pierwszej połowie goście napędzili trochę stracha rywalom, ale druga część spotkania należała już do Kierowników, którzy ostatecznie wygrali bezapelacyjnie 8:0. Mimo to jednak pozostały im już tylko czysto matematyczne szanse na podium. W ostatnim sobotnim meczu Green Pub mierzyli się ze świetnie ostatnio dysponowanymi LGB. Goście mimo problemów w pierwszej części pewnie wygrali 5:1, pozostając tym samym w walce nawet o wicemistrzostwo. W niedzielę rozegraliśmy dwa mecze. W pierwszym Atak Klonów po popisie Wladymira Ilijenki (4 gole i 3 asysty) pewnie wygrał 7:2 z Rookies. W ostatnim meczu również obyło się bez niespodzianki. Lepiej Nie Pytaj pewnie pokonali Blockers Boys 5:1 awansując tym samym na drugą lokatę. Mistrza już znamy, natomiast niesamowity bój o podium stoczą ze sobą zespoły z miejsc 2-5. Na drugą pozycję awansował LNP (19), tuż za nimi Abi Squad (17), którzy mają jednak jeszcze dwa mecze do rozegrania. W podobnej sytuacji jest czwarte LGB (16). KS Kierownicy (15) mają jeszcze matematyczne szanse na podium, ale drużyny będące przed nimi musiałyby chyba przeżyć jakiś kataklizm. Wśród strzelców bez zmian prowadzi Bimek (20 goli) przed Janiszewskim (15 goli). Natomiast w klasyfikacji asystentów na prowadzenie po świetnym meczu wysunął się świeżo upieczony mistrz Michał Głebocki (9 asyst), który o jedno podanie wyprzedza Daniela Popiołka (8 dograń).

I Liga Szóstek

Amsort remisuje w hicie, który mógł ich znacznie przybliżyć do tytułu. Natomiast o tym kto spadnie z ligi zadecyduje bezpośredni mecz Zielonej Polany z Czupakabrami. Ponadto byliśmy świadkami niesamowitego pojedynku najlepszych snajperów ligi. Najważniejszym wydarzeniem było spotkanie Amsortu z Yelonkami. Po świetnym meczu padł sprawiedliwym remisem 4:4, chodź to goście przez większość drugiej połowy prowadzili 4:2. Jednak niezawodny Maciej Wójcik poprowadził swoich kolegów do osiągnięcia korzystnego wyniku. We wcześniejszym meczu Drink Team mierzył się z Zieloną Polaną i pewnie wygrał 7:3. Gospodarze podeszli do tego meczu bardzo poważnie gdyż dwóch z ich graczy wciąż walczyło o najwyższe cele. Łukasz Tippe o króla strzelców, natomiast Norbert Taras o najlepszego asystenta. Tippe strzelił aż pięć goli i w tym momencie wyprzedził Wójcika z Amsortu dwiema bramkami, lecz ten grał tuż po nim i strzelił dwa gole ponownie zrównując się z nim. Tym samym obaj zgromadzili po 35 goli, a walka o koronę strzelców rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Z kolei Norbert Taras zaliczył dwie asysty i został samodzielnym liderem asystentów. W ostatnim meczu Rycerze Świtu łatwo rozprawki się z Czupakabrą 9:2. Goście w ostatniej kolejce zagrają o utrzymanie bezpośredni pojedynek z Zieloną Polaną. W tabeli prowadzi Amsort, wyprzedzając Contrę o cztery oczka, jednak ci drudzy mają dwa mecze do rozegrania w tym jeden z liderem. Zaś o spadku zadecyduje mecz Zielona Polana z Czupakabrą z tym tylko, że tym pierwszym wystarczy remis. Wśród strzelców już tylko wspomniana dwójka liczy się w walce o koronę, ale za to w klasyfikacji asystentów niezły ścisk. Prowadzi Taras (19 asyst) tuż za nim Aleksander Szyszka (18) oraz Cezary Marek (17), więc wszystko może się jeszcze zdażyć.

II Liga Szóstek

Wicelider wygrywa szlagier i zrównuje się z pauzującym w tej kolejce liderem. W pierwszym i najciekawszym meczu trzecie w tabeli Kindybały znacznie uległy wiceliderowi, Kipiluto 2:7 i tym samym goście przedłużyli swoje nadzieje na awans. W drugim meczu Honorowi Dawcy podejmowali Furię Jelonki i tym razem również goście schodzili z placu zwycięsko pokonując HWDP 8:4. W ostatnim sobotnim meczu FC Running sprawili nie lada niespodziankę remisując Akszon Teamem 6:6. W jedynym niedzielnym spotkaniu KS Kitowcy oddali mecz walkowerem i tym samym Furia Jelonki dopisała na swoje konto kolejne trzy oczka, kompletując w ten weekend aż sześć punktów, co dało im awans z ósmej na czwartą lokatę. W tabeli bez zmian prowadzą Papadensy przed Kipiluto, którzy zgromadzili po tyle samo punktów i to ostatnia kolejka rozstrzygnie o awansie. Wśród strzelców na prowadzenie wysunął się Robert Szulik, który w tej kolejce zdobył cztery gole i o tyle trafień (19) wyprzedza grupę pościgową, która składa się aż z trzech graczy, mających po 15 bramek. W klasyfikacji podających nadal prowadzi Jakub Stasik z 15 zagraniami. Na drugą pozycje z 11 asystami wysunął się Tomasz Osiński, który zaliczył w tej kolejce aż cztery ostatnie podania.