Liga jesienna wkracza w decydującą fazę!

W Pierwszej Lidze, po potknięciu Moszny w siódmej kolejce zmagań, grupa pościgowa odrobiła część strat, co pokazuje, że zacięta walka o mistrzowski tytuł toczyć się będzie do samego końca sezonu. Na niższych szczeblach rozgrywkowych oraz w Pierwszej Lidze Szóstek miniony weekend był ostatnią szansą na zapewnienie sobie miejsca w grupach mistrzowskich i po podziale tabel ligi te wkraczają wreszcie w decydującą fazę sezonu, w której nie można już sobie pozwolić na chwile słabości!



I Liga Siódemek

W szóstej kolejce Pierwszej Ligi Siódemek rozegrano tylko cztery mecze, gdyż swój mecz przełożyły drużyny Nakacu i St. Varsovii, ale ciekawych i zaciętych spotkań i tak nie zabrakło. Jako pierwsi na boisko wybiegli zawodnicy UKS Południa Czosnów i KS Precyzyjny Browar. Spotkanie było dość wyrównane, a wynik meczu wahał się aż do samego końca, gdy zamieszanie w polu karnym po podaniu Roberta Graffa wykorzystał Kamil Kurek, dając zwycięstwo swojej drużynie. Następnie na boisko wybiegły ekipy Zjazdu i Chemika Bemowo. Drużyna Tomka Drzała trzy razy wychodziła na prowadzenie, lecz zespół Adriana Bery trzykrotnie doprowadzał do remisu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem, ale było widać ogólne zadowolenie po zawodnikach obu drużyn iż dali z siebie wszystko. W jednym z ciekawiej zapowiadającym się meczów szóstej kolejki Moszna Squad bezbramkowo zremisowała z FC Warsaw United. Zawodnicy Pawła Maula nie mogli znaleźć sposobu na szczelną obronę przeciwnika, którą umiejętnie dyrygował Patryk Górak. Na sam koniec wreszcie zmierzyły się ze sobą zespoły AnonyMMous i Anteniarzy. Więcej szans na zwycięstwo miała ekipa Tomasza Gumółki, lecz zawiodła skuteczność oraz świetnymi interwencjami w bramce popisywał się Maciek Miękina. Gdy mecz zbliżał się ku końcowi Anonimowi wyprowadzili jednak skuteczną kontrą, która na bramkę zamienił Sebastian Szymański.

06 01 3fd76

 

 

II Liga Siódemek

Zmagania w II Lidze Siódemek rozpoczęły się od dwóch starć Chłopców do bicia i oba zakończyły się identycznym wynikiem. W pierwszym z nich nadspodziewanie łatwo rozprawili się oni z ekipą SSIJ. Już w pierwszej połowie prowadzili spokojnie 3:0, a po zmianie stron tylko przypieczętowali oni swoją przewagę. Również ich kolejny pojedynek zakończył się wynikiem 4:0, tym razem jednak na korzyść przeciwników. Zawodnicy All4One odnieśli tym samym swoje szóste zwycięstwo w tym sezonie i już tylko kataklizm mógłby strącić ich z fotela lidera tej jesieni. Wysokim i pewnym zwycięstwem zakończył się również ostatni z sobotnich meczów, w którym Fast Trans nie dało szans Victorii i zaaplikowało im sześć bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. Pierwsze z niedzielnych spotkań okazało się zarazem najbardziej wyrównanym w tej kolejce. Spotkały się w nim dwie drużyny z dolnej części tabeli i mimo, że Wariaty przełamały wreszcie złą passę i wygrały 5:3, to nadal zajmują przedostatnią pozycję w tabeli. Wreszcie, na zakończenie siódmej kolejki podrażnione wcześniejszą przegraną SSIJ podejmowało FC NaNkacu. Prowadzeni do zwycięstwa przez swojego kapitana, Damiana Metrykę, zawodnicy w czerwonych koszulkach zagrali o wiele lepiej niż dzień wcześniej, dzięki czemu pewnie wygrali 4:1 i przed decydującą fazą sezonu zajmują trzecie miejsce.

07 02 veqly

 

 

III Liga Siódemek

Na otwarcie siódmej już kolejki Trzeciej Ligi Siódemek zmierzyć się ze sobą miały drużyny Alcuru i BaguviXu, jednak pierwsza z tych ekip nie stawiła się na placu gry i zespół Michała Gerymskiego zanotował darmowe trzy punkty. W pierwszym, który doszedł do skutku i jak się okazało jedynym sobotnim spotkaniu stanęły naprzeciwko siebie drużyny Kamixu i Papadensów. Już od pierwszego gwizdka sędziego widać było, że żadna z ekip nie ma zamiaru odpuszczać i walka na całego trwała przez całe spotkanie. Pierwsza połowa należała do Kamixu, jednak po zmianie stron to ekipa Dominika Podlewskiego przejęła inicjatywę i wygrała cały mecz 3:2. Niedzielna seria spotkań przyniosła nam kolejne dwanaście bramek, a oba mecze zakończyły się identycznymi wynikami po 6:0. Najpierw Pohybel, prowadzony do zwycięstwa przez Bartka Bakułę, nie pozostawił większych szans Lantrze i wciąż nie traci dystansu do Bianco Rosso, co zapowiada fascynującą walkę do końca sezonu. Również biało-czerwoni dali w ten weekend popis umiejętności strzeleckich i zdeklasowali Chaos Ochota, przez co na dole tabeli zrobił się duży ścisk i zespoły z miejsc 5-8 dzieli zaledwie jeden punkt!

07 03 9cqc6

 

 

IV Liga Siódemek

W IV Lidze, górna część tabeli dalej bez zmian. For Fan Tim utrzymał pozycje samodzielnego lidera, po zaciętym meczu pokonując nieznacznie TSP Szatańskie Pęto (1:2). KP Kozia gładko pokonała z kolei zespół Drinek Men (3:0) i już tylko jeden punkt dzieli ją od pozycji lidera. Na ostatnim miejscu na podium plasuje się wspomniane TSP, które w tym tygodniu zagrało dwa spotkania. W drugim z pojedynków pewnie i bez większych problemów zwyciężyli z Ekipą FC (3:0) i tym samym wciąż nie można przekreślać ich szans na awans. W pozostałych meczach tej kolejki Orły Leszka zdominowały (6:0) Ekipę FC, która z całą pewnością nie będzie mogła zaliczyć tego weekendu do udanych. Natomiast Porsche Inter Auto rozgromiło Chyże Rosomaki. Dla ekipy Porsche było to przełomowe starcie i w siódmej kolejce wreszcie odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo, jednak będą musieli jeszcze nieco powalczyć w ostatnich kolejkach, jeśli nie chcą zakończyć sezonu na ostatniej lokacie.

07 04 gmd7w

 

 

I Liga Naturalna

Na potknięcie mistrza grupa pościgowa musi poczekać przynajmniej do przyszłej kolejki. Abi Squad wygrywa w szlagierze i nie traci kontaktu z liderem, natomiast zwycięstwo w drugim hicie odnieśli Lepiej Nie Pytaj i wrócili na podium kosztem Golden Romana. Walkę w miniony weekend rozpoczęli Reprezentanci, którzy podejmowali rozpędzonych ostatnio chłopaków z Izby Wytrzeźwień. Ci, którzy wietrzyli niespodziankę musieli się obejść smakiem, bo aktualni jeszcze mistrzowie mają w składzie Michała Głębockiego, który poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 6:2. Reprezentanci umocnili się tym samym na czele stawki. Z kolei o 13 obejrzeć mogliśmy szlagier, a na placu zameldowali się KS Kierownicy oraz drugi w tabeli Abi Squad. Dla podopiecznych Michała Burzyńskiego już każdy mecz jest jak o wszystko, natomiast goście żeby nie stracić dystansu do lidera musieli zwyciężyć. Po niezłym meczu, mimo że gospodarze prowadzili już 2:0, to jednak przegrali na własne życzenie 5:2. Tym samym Abi pozostało na pozycji wicelidera. Na drugi z hitów czekaliśmy do niedzieli, a na murawie zameldowali się szóste Lepiej Nie Pytaj oraz trzeci Golden Roman. Po układzie gier wiadomo było, że jest to bezpośredni bój o trzecią lokatę. Po zaciętym spotkaniu 3:2 zwyciężyli gospodarze, którzy powrócili na najniższy stopień podium, a do zwycięstwa poprowadził ich Robert Kamiński. Golden Roman spadł tym samym na czwarte miejsce, a taki układ zepchnął Kierowników na piątą lokatę. W międzyczasie Green Pub Bemowo grali z Rookies i po niezłym spotkaniu gospodarze wygrali 3:1. Było to ich drugie zwycięstwo w sezonie i z siedmioma punktami zajmują ósme miejsce, natomiast ich rywale pozostali na ostatniej pozycji. Ostatni z meczów został zweryfikowany jako walkower na korzyść LGB, a powodem takiej decyzji była zbyt mała liczba zawodników Ataku Klonów. W tabeli tylko dwie zmiany. Po pierwsze LNP wskoczyli na trzecie miejsce, przesuwając resztę stawki o jedną pozycje w dół. Druga zmiana jest mało znacząca, a mianowicie Green Pub po zwycięstwie przesunął się o dwie lokaty w górę. Na czele Reprezentanci (19 pkt), którzy o trzy punkty wyprzedzają Abi Squad (16 pkt) i o sześć LNP (13 pkt). Dalej w tabeli ścisk aż do siódmej lokaty. W klasyfikacji snajperów na czele bez zmian Mariusz Janiszewski (15 goli) na drugiej lokacie do Kamila Kłosińskiego dołączył Łukasz Bimek, a obaj zgromadzili po osiem bramek. Wśród asystentów przez jeden dzień na czele mieliśmy dwóch graczy, bowiem do Daniela Popiołka dołączył w sobotę Michał Głębocki (7 asyst), ale popularny "Alban" zaliczył kluczowe podanie w ostatniej akcji niedzielnego meczu i to on z ośmioma asystami został samodzielnym liderem klasyfikacji.

07 05 iyi6w

 

 

I Liga Szóstek

Ostatnia kolejka przyniosła nam zaległe mecze, a więc w pierwszej trójce zapowiadały się lekkie zmiany, ale również przyniosła nam ona odpowiedź kto zagra w grupie mistrzowskiej. Oczywiście żadna z drużyn pierwszej trójki nie była zagrożona. Będące na prowadzeniu Yelonki miały punkt przewagi ale jeden mecz rozegrany więcej. Drugi Amsort miał do rozegrania dwa mecze. Dwa, ale za to zgoła odmienne. W pierwszym z nich, w którym zmierzyli się z ostatnimi w tabeli Czupakabrami, zaserwowali rywalom aż piętnaście bramek, tracąc tylko jedną. Drugi zaplanowany na niedziele miał być totalnym hitem, a Amsort podejmował w nim drugą w tabeli Contrę. Hitem jednak tylko miał być bo goście stawili się w niepełnym składzie (m in. brak Aleksandra Szyszki) i Amsort nie dał im większych szans wygrywając 8:3, zasiadając tym samym na fotelu lidera z trzema punktami przewagi nad Contrą. W swoim wcześniejszym meczu, w sobotę, podopieczni Michała Raciborskiego zagrali z kolei z walczącymi o czwartą lokatę Gramy Czasami i wygrali choć nie bez problemów 6:2, a ta wygrana dała im spokojne miejsce na podium, ale na którym stopniu- o tym miał zdecydować ostatni mecz w tej kolejki w której Yelonki podejmowali nie mających już szans na grupę mistrzowską Rycerzy Świtu. Goście jednak ani myśleli odpuszczać to spotkanie i ograli faworyzowanych rywali 6:3 spychając ich na trzecia lokatę w tabeli. Rycerze stracili szanse na awans już w sobotę za sprawą Gramy Czasami, którzy zwyciężyli w drugim swoim meczu tej kolejki (pierwszy przegrali 2:6 z Contrą) z Czupakabrą15:1 i zapewniając sobie tym samym udział w GM. Ostatni mecz nie miał żadnego znaczenia dla układu tabeli. Drink Team grał z nową ekipą Zielona Polana i spokojnie wygrał 11:3, zdobywając kolejne punkty, które na pewno pomogą im w walce o utrzymanie. Niezwykle interesująco zapowiada się rywalizacja w grupie walczącej o mistrzostwo ligi. Pierwszy Amsort ma 18 punktów i wyprzedza Contrę o 3 punkty (15 pkt). Trzecie Yelonki ustępują drugim w tabeli o dwa oczka (13 pkt). Tyle samo punktów ma czwarte Gramy Czasami (13 pkt). Grupa spadkowa nie jest już tak wyrównana. Pewni utrzymania są Rycerze Świtu (12 pkt) i Drink Team (9 pkt). Walka o pozostanie w lidze rozstrzygnie się praktycznie między Czupakabrą (0 pkt), a Zieloną Polaną (3 pkt). Wśród strzelców bezkonkurencyjny pozostaje Maciej Wójcik z dwudziestoma dziewięcioma golami na koncie. Na czwarte miejsce spadł Albert Szlaga (17 goli) kosztem Łukasza Tippe (19 trafień) i Michała Raciborskiego (18 bramek). Najlepszym asystentem pozostaje Aleksander Szyszka (16 podań) przed Albertem Szlagą do którego dołączył Cezary Marek (po 15 asyst).

07 06 0lzia

 

 

II Liga Szóstek:

Siódma kolejka przyniosła tylko jedną zmianę w tabeli, ale nieznaczącą zbyt wiele, FX Hawks zamienili się miejscami z Honorowymi... Kolejkę rozpoczął mecz Kipiluto z KS Kitowcami. Będący ostatnio w dobrej formie podopieczni Kornela Troszczyńskiego dość gładko rozprawili się z rywalami wygrywając 10:2, a była to głównie zasługa Marcina Kaczyńskiego, który zaliczył pięć goli i dwie asysty. Drudzy na murawę wybiegli ostatni w tabeli FC Running Team oraz czwarte Teraz Kolska. Po dramatycznym meczu w którym goście odskakiwali, a rywale ich dochodzili walka trwała do stanu 7:6. Ostatecznie wygrali faworyzowani zawodnicy z Kolskiej 10:6, umacniając się na czwartej lokacie. Trzecie spotkanie było chyba najciekawszym meczem tego dnia. Akszon Team podejmował przedostatnich FX Hawks. Goście zagrali bardzo dobre zawody i głównie dzięki świetnej postawie braci Stasik zwyciężyli wyżej notowanych rywali 6:3 przesuwając się o jedna lokatę. Kolejne, ostatnie już spotkanie rozgrywane w sobotę odbyło się w cieniu armagedonu jaki przeszedł przez Jelonki. Czy to był na pewno grad? Czy może z domieszką śniegu? W każdym razie momentalnie zrobiło się biało i zimno ale zawodnicy nawet przez chwilę nie myśleli o przerwaniu zawodów. Na murawie zameldowali się Honorowi Dawcy oraz Kindybały FC. Goście aby wrócić na podium musieli wygrać i wygrali, ale po bardzo szalonym meczu. Po pierwszej połowie biali prowadzili 4:0, by tuż po przerwie stracić cztery gole (4:4). Jednak zachowali oni więcej sił ostatecznie zwyciężając 8:5 i wrócili na "pudło" po kilkugodzinnej ssyłce na niższe miejsce. Ostatni mecz z pewnością elektryzował całą czołówkę. Furia Jelonki podejmowali lidera po sześciu kolejkach, ekipę Papadensów. Po bardzo wyrównanym meczu to goście zgarnęli trzy punkty (2:0) i umocnili się na fotelu lidera z trzema oczkami przewagi nad Kipiluto i czterema nad Kindybałami. Generalnie oprócz wspomnianej na początku zmiany na miejscach 8-9 tabela nie drgnęła. W klasyfikacji strzelców bez zmian, prowadzi Robert Szulik, który mimo porażki wbił aż cztery gole i z piętnastoma trafieniami przoduje w stawce. Wśród asystentów na czoło wysunął się Jan Bielawski (9 asyst) przed Jakubem Stasikiem (8 podań) oraz ex aeque Piotrem Kanią i Arkiem Kulczyckim (po 7 zagrań).

07 07 xe46n

 

Sponsorzy