Zacięta rywalizacja do ostatniej kolejki!

I Liga Szobera:

Mimo, że ekipa AnonyMMous z ogromną przewagą zapewniła już sobie tytuł, to nie ma zamiaru zwalniać tempa i również w ósmej kolejce rozgrywek rozgromiła swoich przeciwników. FC Ursynów ponownie musiało uznać wyższość swoich rywali, tym razem ulegając im 10:3, a najlepszym zawodnikiem na boisku ponownie okazał się Maciej Sidorowicz, który zapisał na swoim koncie pięć goli i jedną asystę. W drugim ze starć w górnej połowie tabeli spotkały się ze sobą Zjazd i Yelonki. Mecz ten od pierwszej do ostatniej minuty był bardzo zacięty i zakończył się podziałem punktów po remisie 3:3. Starcie to opierało się przed wszystkim na pojedynku bramkarzy obu ekip, Arka Siwińskiego i Michała Dalby. Z kolei w dolnej części tabeli pewna piątego miejsca jest już Contra, która tym razem rozgromiła Drużynę A. Pewna wygrana 13:6 to przede wszystkim zasługa niezawodnego duetu Michał Raciborski i Aleksander Szyszka, którzy łącznie zanotowali na swoich kontach dziewięć bramek i sześć asyst. Wreszcie, w spotkaniu zamykającym zmagania w przedostatniej już kolejce rozgrywek, stanęły naprzeciwko siebie drużyny St. Varsovii oraz Pięknych i Młodych. Początek tego meczu należał do tych drugich, którzy prowadzili do przerwy 2:1, ale sytuacja na boisku zmieniła się po wznowieniu gry. Prowadzona do zwycięstwa przez Kamila Małża Varsovia spokojnie i pewnie punktowała swoich rywali, którzy całkiem się rozsypali w obronie, i wysoko wygrała 9:2.

II Liga Szobera:

Pewny juz mistrzowskiego tytułu Bulbez Team Bemowo spuścił nieco z tonu i w ósmej kolejce Drugiej Ligi Letniej poniósł swoją pierwszą porażkę w sezonie. Pierwsza połowa ich starcia z St. Gramy Razem miała jeszcze dość spokojny przebieg i dopiero po zmianie stron rozkręcił się duet Wojciech Wieczorkiewicz i Adam Ligęza, którzy praktycznie we dwójkę zapewnili swojej drużynie zwycięstwo 7:2. Po dwóch meczach z rzędu bez choćby punktu wreszcie przełamała się ekipa All4One. Co prawda do przerwy przegrywali oni nieznacznie z Alcurem, ale druga połowa należała już do nich, a wygrana 4:2 to przede wszystkim zasługa Rafała Duka i Macieja Rataja. W dolnej połowie tabeli doszło z kolei do bardzo ciekawego starcia, w którym Wiesł-Bud zmierzył się z No Limits. Pierwsza połowa tego starcia była bardzo zacięta i zakończyła się wynikiem 1:1, nie przynosząc żadnego rozstrzygnięcia. Po przerwie jednak lepszą skutecznością wykazali się piłkarze No Limits, którzy po golach Krzysztofa Panfila i Darka Fraszczyka wygrali skromnie 3:1. Na koniec wreszcie doszło do starcia dwóch ostatnich drużyn w tabeli, czyli Harataczy i Regionalu ACF. W tym pojedynku od samego niemal początku zarysowała się przewaga drugiej z tych ekip, która konsekwentnie budowała swoja przewagę, żeby wygrać pewnie całe spotkanie 8:3.

I Liga Warszawianka:

W Pierwszej Lidze Letniej, rozgrywającej swoje mecze na boiskach Warszawianki, jeszcze wiele się może wydarzyć i to dopiero ostatnia kolejka rozstrzygnie kwestię mistrzowskiego tytułu. O podział miejsc na podium wciąż rywalizują wszystkie cztery drużyny z górnej połówki tabeli, a największe szanse na ostateczny triumf mają Kipiluto i BaguSSIJ, które w ósmej kolejce zmierzyły się w bezpośrednim pojedynku. Starcie to od samego początku stało na wysokim poziomie, a jego wynik wahał się dosłownie do ostatnich sekund. Ostatecznie, podobnie jak to było w pierwszym ich meczu, zwycięstwo przypadło ekipie BaguSSIJ, która wygrała skromnie 4:3. Trzy punkty mniej mają z kolei na swoich kontach Nike Poland i Pasibrzuchy, które również starły się w tym tygodniu ze sobą. Ich mecz był pełen emocji i obie drużyny co chwilę zmieniały się na prowadzeniu. O triumfie Pasibrzuchów 4:3 zadecydowała jednak bramka zdobyta przez Grzegorza Wojciechowskiego w samej końcówce starcia. Nie mniej emocjonujące spotkania mogliśmy podziwiać również w dolnej połówce tabeli. AK Warszawiak nie pozostawił najmniejszych złudzeń zawodnikom FCK 97/98 i dzięki duetowi Kuba Zajkowski i Patryk Hermann, pewnie rozgromił swoich przeciwników 9:4. Z kolei zawodnicy Rosso Bianco wciąż są najbardziej konsekwentną drużyna w lidze i jak zawsze przegrali swój mecz różnicą jednej bramki. Ich starcie z TSP Szatańskim Pętem także przyniosło sporo zwrotów akcji, a zawodnicy w czerwonych koszulkach przebudzili się dopiero w ostatniej minucie, kiedy losy meczu były już rozstrzygnięte.

II Liga Warszawianka:

W przedostatniej już kolejce Drugiej Ligi Letniej mogliśmy oglądać na boiskach Warszawianki aż pięć spotkań. Na pierwszy ogień poszło starcie KP Koziej z Lagą Taką. Pierwsza połowa była jeszcze dość wyrównana, lecz po przerwie zdecydowaną przewagę zyskali zawodnicy w żółtych koszulkach. Dzięki duetowi Maciej Kuklewski i Karol Kubicki, którzy praktycznie we dwójkę rozmontowali obronę przeciwników, wygrali oni pewnie 6:3. Kolejnym równie zaciętym spotkaniem był pojedynek Honorowych Warszawskich Dawców Punktów z KS Kitowcami. Mecz ten był wyjątkowo zażarty, walka toczyła się w nim do ostatnich minut, ale ostatecznie obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów po remisie 3:3. Identycznym wynikiem skończyło się również starcie Akszon Teamu z De Care. Ekipa Pawła Milewskiego już do przerwy prowadziła 3:0, ale w drugiej części spotkania nie była w stanie tej przewagi utrzymać i zawodnicy w czarnych koszulkach, przede wszystkim dzięki bardzo dobrej postawie Łukasza Słowika, odrobili straty i doprowadzili do wyrównania. De Care stanęło również w szranki w pierwszym z środowych meczów, a tym razem ich przeciwnikami byli Honorowi Warszawscy Dawcy Punktów. Mecz ten zakończył się zwycięstwem ekipy DC 5:2, chociaż rezultat ten nie oddaje w pełni sytuacji na boisku, która przez większość czasu była bardzo wyrównana. Na koniec wreszcie przedostatniej kolejki zmierzyły się drużyny KS Kitowców i Lagi Takiej. Początkowo mecz ten był bardzo spokojny i wyrównany, a na bramki trzeba było czekać do drugiej połowy. Ostatecznie jednak, przede wszystkim dzięki Adamowi Szatańskiemu, Laga Taka wygrała 3:2 i zapewniła sobie conajmniej drugie miejsce na koniec sezonu.