Podsumowanie sezonu Wiosna 2016 - ZINA I Liga Siódemek

Pełną parą rusza nasza letnia liga szóstek, tymczasem jesteśmy jeszcze Wam winni ostatnią część podsumowania ubiegłego sezonu. W ZINA I lidze Siódemek, która swoje mecze rozgrywa na boisku przy ul. Obrońców Tobruku 11 na szczyt, w efektownym stylu wrócił Chemik Bemowo. Zapraszamy na ostatnią część naszego tradycyjnego cyklu.

Wiosną równych sobie nie miał Chemik Bemowo, który z kompletem punktów zasłużenie sięgnął po tytuł mistrzowski. Ekipę Adriana Bery do tryumfu poprowadził Piotr Dzisiów, który z 16 golami, 14 asystami i 5 tytułami piłkarza meczu wydatnie przyczynił się do sukcesu. Popularny „Zdzisiek”, co nie powinno być zaskoczeniem został również wybrany najlepszym piłkarzem minionego sezonu. Chemik to przede wszystkim doskonale funkcjonująca machiną ofensywną, o czym świadczyć może najlepszy atak ligi ze średnią 6,44 gola na mecz (!).Dzięki temu, po kilku sezonach udało się zdystansować wielkiego rywala, Tiki Takę, która po dwóch sezonach tryumfów musiała uznać wyższość zespołu z Bemowa. Drużyna Michała Świerczyńskiego ma za sobą naprawdę niezły sezon, ale o tytule zadecydowała wyraźna, bolesna porażka w bezpośrednim starciu z nowym mistrzem. Małym pocieszeniem dla Tiki Takerów może być tytuł króla strzelców dla Daniela Mężydło, który 18 razy znalazł drogę do siatki rywali. Wydaje się, że z TT zwyczajnie uszło nieco powietrze, ale przy drobnych korektach w składzie i małej „transfuzji krwi”, w kolejnych sezonach ponownie może powalczyć o tytuł mistrzowski. Na najniższym stopniu podium znalazł się Moszna Squad, który po kilku sezonach posuchy, wrócił na „pudło”. Choć ambicje ekipy Pawła Maula sięgają wyżej, to szczególnie, biorąc pod uwagę bardzo wąską kadrę w końcówce sezonu, może być ona zadowolona z osiągniętego rezultatu. Wyraźnie pomógł w tym Mateusz Manart, który doskonale spisywał się między słupkami i zgarnął statuetkę dla najlepszego bramkarza ligi, a grę w ofensywie, tradycyjnie ciągnął Michał Głębocki. Tuż za podium, kolejny raz uplasował się Zjazd, który choć jak zawsze jest w stanie napsuć krwi faworytom i nie schodzi poniżej pewnego poziomu, to tym razem nie był też w stanie realnie włączyć się do walki o najwyższe laury. Na kolejnych miejscach ograna już na tym poziomie St. Varsovia oraz najlepszy z beniaminków, Anteniarze. Ci pierwsi, być może gdyby udało się nieco poszerzyć kadrę, byliby w stanie dołączyć do czołówki. Potencjał ma też ekipa popularnego „Jojka”, jednak problem, z jakim muszą się uporać przed startem sezonu jesiennego to skuteczność w ataku, bo raptem 10 strzelonych goli w 9 meczach i zdecydowanie najmniej skuteczna formacja ofensywna w całym zestawieniu, dumy raczej nie przynoszą. Walka o utrzymanie trwała pomiędzy czterema drużynami i ostatecznie, rzutem na taśmę uratowali się KS Precyzyjny Browar oraz AnonyMMous. Dla Browaru, to był powrót po dłuższej nieobecności na najwyższy poziom rozgrywek na Bemowie. Po względnie udanym początku, przyszła seria porażek, dlatego wydaje się, że końcowy wynik może satysfakcjonować ekipę w niebieskich trykotach. Na pewno zadowoleni ze swojej postawy nie mogą być natomiast zawodnicy AnonyMMous. Drużyna Maćka Miękiny w przedsezonowych spekulacjach była wymieniana w gronie faworytów do mistrzowskiego tytułu, ale boisko brutalnie zweryfikowało tym razem ich plany, przez co dopiero dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce, udało im się zapewnić ligowy byt. Przez to, z pierwszą ligą żegnają się BKS 04 Górki oraz UKS Południe Czosnów. Dla jednych i drugich taki wynik to duże rozczarowanie. Szczególne pretensje do swoich kolegów mogą mieć zawodnicy Górek, którzy na ostatni, decydujący mecz o utrzymanie, stawili się zaledwie w sześciu, co nie pozwoliło na podjęcie walki z pewnym już mistrzostwa Chemikiem. Inaczej sprawa ma się w przypadku Czosnowa, który nie był w stanie tym razem wygrać choćby jednego spotkania i mimo sporych ambicji, musi przełknąć gorycz porażki.

 07

Sponsorzy