Rozgrywki Ligi Halowej nabierają tempa

Halowe rozgrywki Ligi Bemowskiej powoli nabierają tempa, a druga kolejka rozgrywek przyniosła nie mniej emocji i pięknych bramek niż pierwsza seria spotkań. Na pozycjach liderów tabel wciąż utrzymują się ekipy AnonyMMous w pierwszej lidze oraz Wariaty Kuchara w lidze trzeciej, ale na pozostałych szczeblach rozgrywek doszło już do pewnych przetasowań.

 

 

 

1 Liga:

 

Drugą kolejkę I Ligi Halowej rozpoczęliśmy od zwycięstwa Tiki Taki, jednak ekipa Zjazdu pomimo przegranej, po raz kolejny udowodniła, że trzeba się z nią liczyć i choćby chwila nieuwagi może się źle skończyć dla ich rywali. W kolejnym meczu, Moszna Squad postanowiła wyładować sportową złość po przegranej w poprzedniej kolejce strzelając aż 16 goli. Głównym autorem sukcesu był Michał Głębocki który zaliczył aż 7 trafień. Dość ciekawym spotkaniem było starcie St. Varsovii oraz Chemika Bemowo. Zwycięstwo 6:1 drugiej ze wspomnianych drużyn w dużej mierze było zasługą defensywy i znakomicie spisującego się w bramce Damiana Marcińczaka. Z taką grą "Chemicy" z pewnością będą jednym z faworytów w walce o tytuł mistrzowski. Na pewno nie odpuszczą walki o I miejsce także zawodnicy AnonyMMous którzy również wygrali swoje spotkanie, jednak w przeciwieństwie do pierwszej kolejki, tym razem zdecydowany opór postawiła im drużyna FC NaNkacu. W trudnych momentach na nogi stawiał swoją drużynę Grzegorz Dryka, a pod koniec meczu dwa trafienia dające prowadzenia zaliczył niezawodny Kamil Tarapacz. FC Wczorajsi również pokazują, że należy się z nimi liczyć i odnoszą zdecydowane zwycięstwo nad Beko-Brzuchami. Kolejne trafienia zaliczył również Piotr Wrzeszcz informując napastników z innych drużyn, że ma wielką chęć na koronę króla strzelców.

 

 

2 Liga:

 

W pierwszym meczu drugiej kolejki Drugiej Ligi Halowej, SSiJ po zaciętym pojedynku wygrało z Anteniarzami. Mimo szybkiego tempa obie drużyny przez większość spotkania szły łeb w łeb, jednak końcówka należała do ekipy w czerwonych koszulkach i po ostatnim gwizdku sędziego to oni mogą doliczyć sobie 3 punkty w tabeli. Również w pojedynku Kosiarzy Ursus z St. Gramy Razem ft. Bombowiec nie zabrakło zarówno bramek, jak i emocji a wyrównana walka toczyła się do samego końca. Kosiarze szybko stracili trzy gole, ale cały czas gonili rywali by ostatecznie doprowadzić do remisu 10:10 w samej końcówce spotkania. Równie zacięty był pojedynek Bulbez Teamu Bemowo i Warsaw United. Faworyta w tym spotkaniu widać nie było, jednak ekipa Bulbezu mocniej przycisnęła swoich rywali w drugiej połowie i odskoczyła "Zjednoczonym" na 3 bramki wygrywając ostatecznie 9:6. Na koniec kolejki piłkarze BKS 04 Górki rozbili rezerwy Tiki Taki, grające pod nazwą Contra Golpe. BKS już od pierwszych minut meczu kontrolował grę i nie pozostawił rywalom złudzeń na zdobycie choćby punktu. Mimo zaangażowania Contra Golpe nie potrafiła znaleźć sposobu na zwycięstwo i cały mecz zakończył się pewną wygraną BKS-u 11:3.

 

 

3 Liga:

 

Już pierwszy z meczów drugiej kolejki Trzeciej Ligi Halowej pomiędzy ekipami BaguviX a Drużyną A przyniósł wiele emocji i gry na wysoki poziomie. Ostatecznie, po zaciętym pojedynku zakończył się on dwubramkowym zwycięstwem Drużyny A, a bohaterem meczu został kapitan zwycięskiej drużyny, Dominik Podlewski, który zanotował na swoim koncie aż pięć bramek. Następny z pojedynków tej serii spotkań był wyrównany już tylko w pierwszej połowie, a po przerwie Wariaty Kuchara przyspieszyły tempo spokojnie ogrywając FC Melange 13:7, dzięki czemu utrzymali się na pozycji lidera. Z drugiej pozycji z kolei dość niespodziewanie spadła ekipa Kornela Troszczyńskiego. Kipiluto zostało rozgromione aż 11:2 przez Contrę, prowadzoną do zwycięstwa przez strzelca aż pięciu bramek, Michała Raciborskiego. Ostatnie wreszcie ze spotkań drugiej kolejki zakończyło się spokojną wygraną Elmol Teamu nad Regional & Friends 9:5, a trzecim już zawodnikiem, który zakończył ten weekend z pięcioma bramkami na swoim koncie został Maciej Ignaciuk.

 

 

 

 

4 Liga:

 

Za nami druga już kolejka Czwartej Ligi Halowej. Po drugim tygodniu rozgrywek na prowadzenie w tabeli wybił się FC Kretes, który jednak tylko lepszym bilansem bramkowym wyprzedza poprzedniego lidera, Kamix. Wspomniany już, wciąż niepokonany Kamix po bardzo wyrównanym meczu wygrał z Znistą 8:6. .Od początku spotkania oba zespoły szły ze sobą łeb w łeb, i dopiero w drugiej połowie zwycięski zespół strzelił dwa gole więcej, dowożąc tę przewagę do ostatniego gwizdka sędziego. Następny mecz to zwycięstwo Kindybałów FC nad KP Kozią. Wygrana drużyna, która także może pochwalić się kompletem zwycięstw, od samego początku dominowała na boisku, dzięki czemu spokojnie odniosła zwycięstwo 7:4. Trzecim spotkaniem był wyjątkowo jednostronny pojedynek pomiędzy KS Kierownikami a Lantrą. Zespół ,,all star” złożony z naprędce zbieranych gwiazd Ligi Bemowskiej bez problemu wygrał ze swoim przeciwnikiem strzelając im aż siedemnaście goli. W kolejnym spotkaniu nowi liderzy czwartej ligi, FC Kretes zmierzyli się z grającymi po raz pierwszy w tym roku Pięknymi i Młodymi. Kretes znowu zagrał pewnie zarówno w ataku jak i obronie, nie dając najmniejszych szans na wygraną swojemu przeciwnikowi. Dzięki swojej skuteczności i walce na boisku o każdą piłkę pewnie zwyciężyli oni 11:3. Ostatnim już spotkaniem, było starcie Nakatsu z For Fan Timem. W pierwszej połowie na prowadzenie wyszedł pewnie grający w obronie i środku boiska For Fan Tim. Sytuacja odwróciła się jednak po przerwie, kiedy to zawodnicy Nakatsu zmienili swoją dotychczasową taktykę i wykorzystali błędy przeciwników wygrywając z nim 6:3.

 

 

5. Liga:

 

W meczu otwarcia drugiej kolejki Piątej Ligi Halowej zmierzyły się ze sobą Monster Squad oraz Fantazja Bródno. Początkowo spotkanie było w miarę wyrównane, jednak wraz z upływem czasu więcej bramek strzelała Fantazja. W drugiej połowie Monster Squad trochę odpuścił co też wykorzystali ich przeciwnicy, pewnie wygrywając 11:4. Prawdziwy zastrzyk adrenaliny zafundowały ekipy Orłów Leszka i HWDP, gdzie losy spotkania wahały się do samego końca. Orły goniąc wynik bombardowały bramkę rywali obijając, na ich nieszczęście, poprzeczkę oraz słupki, dzięki czemu ze zwycięstwa cieszyć się mogli gracze HWDP. W miarę łatwą przeprawę miała Teraz Kolska, która skromnie, ale pewnie wygrała z ekipą Drink Men. Tego dnia obrona Kolskiej wraz z bramkarzem funkcjonowała niezawodnie pozwalając na stratę tylko jednego gola. Jednocześnie nie zawodził atak i pięć strzelonych bramek pozwoliło cieszyć się pierwszymi punktami w tym sezonie. Spotkanie Augusto Penguins oraz Akszon Teamu było z kolei najbardziej wyrównaną rywalizacją w drugiej kolejce 5 Ligi Halowej. Wynik mógłby być zdecydowanie wyższy, jednak obu ekipom brakowało trochę skuteczności. Zawodnicy Akszon Teamu na początku meczu wypracowali sobie przewagę, której jednak nie zdołali utrzymać do końca spotkania i ostatecznie podzielili się punktami z "Pingwinami". Na koniec kolejki Fast Trans odnieśli miażdżące zwycięstwo nad FC Running Teamem. "Biegacze" zostali zepchnięci do defensywy i nie potrafili skutecznie przeprowadzić akcji, która skończyłaby się golem. Z kolei zawodnicy Fast Trans dorzucali trafienie za trafieniem, których do końca meczu uzbierali aż 14.

 

Sponsorzy