No Matches

Sensacyjna porażka Akukaraczy! Coraz więcej kluczowych rozwiązań

W hicie ósmej kolejki ZINA I ligi broniąca mistrzowskiego tytułu Akukaracza nieoczekiwanie, choć zasłużenie przegrała z Bukatem Diablos. Porażki ponieśli też dotychczasowi liderzy obu grup ZINA II ligi. W ZINA III lidze awans zapewniły sobie z kolei prowadzące Wilczenza i Fingol.W ZINA I lidze naturalnej bliskie obrony tytułu jest KS Blizne, a na drugim froncie awans, w imponującym stylu zapewnili sobie Reprezentanci i AS Roman. W meczu na szczycie Z kolei w ZINA Lidze Szóstek łeb w łeb idą Grodno Orły i FinancePro, które, co bardzo prawdopodobne, losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną między sobą dopiero w ostatniej kolejce, w bezpośrednim spotkaniu. A oto przegląd naiciekawszych wydarzeń poprzedniej kolejki:

 

 

W ZINA I lidze w meczu kolejki, prawdziwa sensacja. Trzeci na mecie ubiegłego sezonu Bukat Diablos pokonał dotychczasowego lidera i mistrza w jednym, Akukaracze 4:1. Obie drużyny stworzyły bardzo ciekawe i zacięte widowisko, w którym nie brakowało składnych akcji, twardych pojedynków, niewykorzystanych sytuacji, czy skutecznych parad bramkarzy. Spotkanie miało też sporo podtekstów, bo w ekipie Diablosów nie zabrakło byłych graczy Akukaraczy. I to właśnie oni  wiedli prym w szeregach swojego zespołu. Kierujący defensywą Jarosław Rogoziński dał sygnał do ataku swoim kolegom, wyrównując stan meczu na początku drugiej połowy, a rozgrywający w środku pola Jakub Cieciera również dołożył gola i asystę. Starająca się za wszelką cenę odrobić straty Akukaracza, dwie kolejne bramki straciła w końcówce, po perfekcyjnie rozegranych kontratakach. Potknięcie mistrza, wykorzystał pretendujący do tytułu FC Ursynów, który w dość kuriozalnych okolicznościach zainkasował trzy punkty w spotkaniu z Królewskimi, którzy wobec osłabienia zespołu przy stanie 1:4 zdecydowali się nie wychodzić na boisko na drugą połowę. Z walki o podium, nie rezygnuje też TBD, które nadspodziewanie łatwo poradziło sobie z Drink Teamem, a kolejnego hat-tricka dołożył pewnie zmierzający po koronę króla strzelców, Piotr Grabowski. Podium, marzy się też beniaminkowi, Chemikowi Bemowo, który coraz pewniej czuje się w pierwszej lidze. Tym razem, debiutując w nowym komplecie strojów Chemicy nie dali większych szans innemu beniaminkowi, Freestyle Teamowi. Coraz gorzej wygląda też sytuacja zamykającego tabelę Mokotowa, który tym razem gorycz porażki musiał przełknąć w spotkaniu z UTS- em. Jedyny remis, padł w mecz Lantry z Oposami. Obie drużyny zagrały szybkie i zacięte spotkanie, a wydaje się, że podział punktów jest w tym wypadku rezultatem sprawiedliwym.

 

W ZINA II lidze, w grupie A, również niespodzianka. Pretendujący do awansu Alpan, dość nieoczekiwanie, ale całkowicie zasłużenie przegrał z grającym w skromnym, siedmioosobowym zestawieniu BASF – em. Z porażki rywala skorzystało Lepiej Nie Pytaj, które po tygodniowej przerwie, wróciło na fotel lidera, gromiąc mocno osłabionych Chłopców do Bicia. Niespodzianką, jest też skromne, ale niezwykle istotne w kontekście walki o utrzymanie zwycięstwo N2O nad Egoistami. Kolejne dobre zawody rozegrał także Akszon Team, który nie dał większych szans Olympique. Wszystko to sprawiło, ze tabela jest niezwykle spłaszczona, i nawet siódmy zespół w tabeli zachował realne szanse na grę w barażu o pierwsza ligę, a nawet na pierwsze miejsce.

 

W grupie B, sytuacja również jest niezwykle ciekawa, a wiele zespołów zachowało szanse na awans. Na pierwsze miejsce awansował spadkowicz, Ciociosan, który pewnie pokonał ekipę Bulbezu Team Bemowo, a kolejne znakomite zawody rozegrał walczący o koronę króla strzelców, Mariusz Solecki. Na miejscu premiowanym barażem o grę w pierwszej lidze, Satelitos, które w spotkaniu, które śmiało można określić mianem derbowego, pewnie pokonało prowadzącą przed tą serią gier, Dimetylotryptaminę. Srogi rewanż za trzecioligowe porażki wziął BKS 04 Górki, który pewnie pokonał Chaos, niemal ostatecznie odbierając mu szanse na walkę o najwyższe laury. Warto podkreślić, ze kolejnego hat – tricka skompletował napastnik Górek, Artur Jaszczak. Przełamały się też Yelonky, które po ostatnich słabszych występach, wygrały z Finlandią. Warto wspomnieć o golu strzelonym przez Pawła Fraszczyka, który przy  odrobinie pomocy bramkarza trafił do siatki... z połowy boiska.

 

W ZINA III lidze, w najciekawszym spotkaniu kolejki Fingol, nie dał większych szans Pohyblowi. Znakomicie zaprezentował się duet Marcin SmolińskiMichał Wielk. Ten pierwszy do czterech trafień dołożył dwie asysty i może już powoli cieszyć się z korony króla strzelców rozgrywek. Ten drugi zanotował po dwa gole i asysty również walnie przyczyniając się do efektownego zwycięstwa swojej drużyny. Dwie asysty dołożył także, wysuwając się tym samym na czoło tej klasyfikacji, Rafał Polakowski. Duże problemy miała natomiast niespodziewanie Wilczenza, która długo męczyła się z grającym w zaledwie sześcioosobowym składzie Shadow. Dwoił się i troił zdobywca hat – tricka, Mateusz Rybarczyk, ale ostatecznie, to lider zainkasował komplet punktów. Wciąż pnie się w górę tabeli Siódemka, która rozegrała interesujące spotkanie z WuBe i po nerwowej końcówce i ładnym, zespołowym rozegraniu akcji, zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Pierwsze, historyczne zwycięstwo zanotowali debiutanci, UMFC , którzy pokonali Chyże Rosomaki, a ozdobą meczu była efektowna bramka ............. po kapitalnym uderzeniu z dystansu w samo okienko. Nietypowo, bo bezbramkowym remisem, co raczej jest rzadkością, zakończyło się spotkanie Atletico Wola z SC Celestes.

 

W ZINA Lidze Szóstek, rekordowo wysoki wynik osiągnęły prowadzące Grodno – Orły, które rozgromiły osłabiony Rocket Fjuel21:2 (!). Dorobkiem bramkowym podzieliło się aż ośmiu zawodników, ale królem polowania został oczywiście Robert Kołcz, który piłkę do siatki rywala skierował ośmiokrotnie, znacznie „odjeżdżając” tym samym rywalom w klasyfikacji strzelców. Znacznie skromniej, z innymi Orłami, Leszka wygrało FinancePro, a i tutaj nie zawiódł najlepszy snajper wicemistrza z Ligi Siódemek, Tomasz Rafał. Pewne zwycięstwo zanotowały też trzecie w tabeli JelonkiBro, które z kwitkiem odprawiły CPL Wczorajszych FC, a hat – trickiem popisał się Michał Kościuczyk. Sporo emocji i grad bramek dostarczył mecz Pędzących Kurczaków ze Stoperanem Hammers, ale mimo ambitnej walki w okrojonym składzie, wicemistrzowie z zeszłego sezonu, musieli uznać wyższość największej rewelacji jesiennych rozgrywek. Na wyróżnienie wśród pokonanych zasłużyli Robert Stryjewski i Sebastian Kucharski, zdobywcy pięciu odpowiednio: asyst i bramek oraz kapitan zwycięzców, Mateusz Zawadzki. W ostatnim meczu, niespodziankę sprawili zawodnicy Starego Bemowa, którzy zasłużenie pokonali KS Blizne.

 

W ZINA I lidze naturalnej, w meczu kolejki KS Kierownicy rozbili LGB. Kolejnego hat-tricka dołożył bohater spotkania, Kamil Tarapacz, ale na pochwały zasłużył cały zespół, który rozegrał znakomite zawody. LGB pogrzebało tym samym swoje szanse na mistrzostwo, ale bardzo prawdopodobne, ze również i na podium, bo swoje mecze wygrały pozostałe zespoły z czołówki. O krok od obrony mistrzostwa jest KS Blizne, które pewnie wygrało z Gramy Czasami, a kolejny raz znakomicie zaprezentował się ofensywny tercet z Bliznego – Kacper Krzak – Kamil RostkowskiMariusz Janiszewski. Swój mecz, po raz kolejny w dramatycznych okolicznościach, odwracając jego losy w samej końcówce wygrał Abi Squad, który niespodziewanie do ostatniej kolejki pozostaje w rywalizacji o mistrzostwo. Na najniższy stopień podium wskoczył tymczasem beniaminek, Golden Rum, który po pięć goli zaaplikował Fortunie i FC Futbolistom. Warto dodać, ze autorem polowy z nich jest Grzegorz Mitura, który tym samym mocno przybliżył się tym samym do powtórzenia sukcesu z drugiej ligi i obrony tytułu króla strzelców. Nie był to za to udany weekend dla wspomnianych Futbolistów, którzy przegrali oba swoje spotkania i do końca będą drżeć o utrzymanie. W niedzielę ulegli Turbo Ptysiom, które z kolei w ostatniej kolejce będą musieli nie tylko pokonać zdegradowaną już Izbę Wytrzeźwień, ale też liczyć na potknięcie rywali z walczącym o mistrzostwo Abi Squadem.

 

W drugiej lidze, niemal wszystko jest już jasne. Gratulacje i ogromne brawa dla Reprezentantów oraz AS Romana, które w efektownym stylu zapewniły sobie awans do pierwszej ligi. Reprezentanci dwukrotnie wygrali ograli tegorocznych debiutantów: Bro Bielany i Tego Jeszcze Nie Było. AS Roman także bardzo przekonująco poradził sobie z kolei z ŁPS Teamem. Kolejny raz swoje nieprzeciętne umiejętności strzeleckie potwierdzili Daniel Popiołek i Michał Szymborski, których rywalizacja o miano najlepszego strzelca przebiega fascynująco. Zresztą wydaje się, że kwestia obu klasyfikacji, również tych dla najlepszych asystentów rozstrzygnie się między zawodnikami obu najlepszych zespołów, bo i w asystach przodują wspomniany wcześniej Popiołek oraz Michał Buczkowski i Marcin Rumiński z Reprezentantów. Skromny, jednobramkowym zwycięstwem nad KS Precyzyjnym Browarem trzecie miejsce zapewnił sobie największy przegrany tego sezonu – Internazionale, które już drugi sezon, bezskutecznie dobija się do pierwszej ligi. Czwarte na pewno będzie natomiast GGTP, które w ciekawym meczu wygrało z Atakiem Klonów. Znacznie w górę tabeli powędrowali Rookies, którzy wysoko i pewnie wygrali z FC Running Teamem, odnosząc tym samym drugie zwycięstwo z rzędu, a trzecie w sezonie.

 

Ponadto informujemy, że w naruszeniem nietykalności cielesnej sędziego oraz regulaminu Ligi Bemowskiej postanowiono nałożyć dodatkową karę:

  • na zawodnika Konrada Siwka zgodnie z Regulaminem Ligi Bemowskiej (rozdział IV, punkt 4, podpunkt (b)) – sześć meczów pauzy.

Ponadto każdy kolejny taki incydent zakończy bezwzględnym wydaleniem zawodnika z wszelkich rozgrywek organizowanych przez Ligę Bemowską.

Sponsorzy