Druga kolejka już bez sensacji

Po inauguracji pełnej sensacyjnych rozstrzygnięć i mocno "wakacyjnej" formie zaprezentowanej przez większość zespołów Sezon Jesień 2009 w Lidze Bemowskiej ruszył na dobre. W większości przypadków faworyci spełnili przedmeczowe oczekiwania.

 W pierwszej lidze na sztucznej trawie, po dwóch kolejkach już tylko dwa zespoły pozostały z kompletem punktów. To broniąca mistrzowskiego tytułu Akukaracza oraz notujący kapitalny początek Bukat Diablos, który po rozgromieniu FC Ursynów tym razem zaaplikował 5 goli Somgorszym. Przebudził się chyba wicemistrz – FC U, który pewnie pokonał AKP, za to wciąż nie może tego uczynić trzeci w zeszłym sezonie Drink Team. Drużyna popularnego „Dziekana” tym razem musiała uznać wyższość beniaminka Łorsoł Devils. Wydaje się, że przy takiej dyspozycji zespół Przemka Szczerbińskiego może okazać się jedną z rewelacji tego sezonu.

 W drugiej lidze, w grupie sobotniej, rozegrano tylko jeden zaległy mecz. Chłopcy do Bicia pokonali 2:1 wicemistrza z nawierzchni naturalnej – Satelitos.

 W grupie niedzielnej, z kompletem punktów po dwóch kolejkach trzy zespoły. Na czele Freestyle Team, który po reaktywacji powinien się liczyć w walce o powrót do pierwszej ligi. Za jego plecami solidni Old Boys oraz wzmocnione m.in. najlepszym snajperem Mazowsza, Krzyśkiem Ziejewskim, Orły Leszka.

 W trzeciej lidze, w grupie sobotniej również rozegrano jedno zaległe spotkanie. Debiutujący w Lidze Bemowskiej Stoperan Hammers musiał uznać wyższość Paraliżu Bielany.

 W grupie niedzielnej, w meczu na szczycie sprawiedliwy remis. Reaktywowane jako To Znowu My, dawne 3B i złożony z wyjadaczy bemowskich boisk Ryfers, to faworyci tej grupy i każdy inny wynik niż brak awansu którejś z tych ekip będzie sporym zaskoczeniem. Liderem jednak, jest jak na razie rewelacyjne Mazowsze do spółki z Dimetylotryptaminą, które jako jedyne wygrały obydwa swoje dotychczasowe spotkania.

Na nawierzchni naturalnej, w grupie sobotniej, na czele dwie zaprzyjaźnione ekipy. LGB, podobnie jak poprzednio, sezon rozpoczęło od dwóch wysokich zwycięstw. Atletico Wola po ciekawym meczu wygrało natomiast z najmłodszą drużyną ligi – Siódemką. Ci ostatni zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i gdy tylko nabiorą nieco więcej doświadczenia, powinni zacząć odgrywać większą rolę w ligowej rywalizacji. W najciekawszym meczu kolejki Wilczenza i Karaszsznikoff musiały zadowolić się podziałem punktów. Oba zespoły powinny jednak w tym sezonie powalczyć o czołowe lokaty.

 W grupie niedzielnej, prowadzą Szmeterlink i Samoobrona, a ich wysokie zwycięstwa i imponujące bilanse bramowe mówią same za siebie. Dwa zwycięstwa, choć nie tak efektowne mają również na koncie Dziadki. Na dole tabeli z dwoma porażkami Chyże Rosomaki i Atak Klonów.

 Przypominamy, że zmianom uległy terminarze dla obu grup sobotnich na sztucznej trawie oraz obu grup na nawierzchni naturalnej. Przepraszamy za wynikłe z tego powodu niedogodności. Wierzmy jednak, że możliwość rozegrania dodatkowego spotkania w pełni je zrekompensuje.

Sponsorzy