W starciu Ósmej Ligi Siódemek pomiędzy FC Obłupanymi II i Bemovią faworytem wydawali się być nominalni goście. Zwłaszcza że gospodarze dotychczas nie zdobyli nawet punktu. I w pierwszych sekundach zespół w czerwonych trykotach za sprawą Michała Wątkowskiego otworzył wynik. A w 10 minucie na 0:2 poprawił Maciej Januszewski i wydawało się, że wszystko idzie według przedmeczowej prognozy. Nie minęło jednak 60 sekund, gdy kontakt dał Mariusz Kijewski, a niedługo później sytuację sam na sam, po podaniu Aziza Saidulaeva, wykorzystał Jakub Oleszkowicz. FC O II przejęli inicjatywę i poszli za ciosem. Po nieco ponad kwadransie, po próbie loba Kijewskiego, piłka odbiła się od poprzeczki, ale dobitka była już skuteczna. Stan 3:2 nie utrzymał się do przerwy. W 22 minucie ładną szarże przeprowadził Łukasz Pawlak, wycofał na przedpole do Krzysztofa Skwierczyło, a ten precyzyjnie przymierzył i było 3:3. Takim też rezultatem zakończyła się pierwsza odsłona. Tuż po zmianie stron Mat Wiercigroch oddał strzał z dystansu, futbolówka leciała w środek bramki, ale golkiper Bemovii popełnił błąd i zrobiło się 4:3. Obłupani poszli za ciosem i Oleszkowicza, Kijewskiego i Aziza wbili w krótkim czasie jeszcze 3 gole, odskakując na 7:3. Czerwoni rzucili się do odrabiania strat, głównie za sprawą Pawlaka, co zaowocowało tym, że w ostatnim kwadransie byliśmy świadkami małej wymiany ognia. Sporo pracy miał też bramkarz Szymon Mękała, ale ze swoich obowiązków wywiązywał się bez zarzutów. A do tego w środku pola harował najlepszy na placu Aziz Saidulaev, dzięki czemu FC Obłupanym II udało się dowieźć premierowe zwycięstwo w tym sezonie. Finalnie było 9:6, co dało gospodarzom niezwykle cenne 3 oczka, które pozwoliły im opuścić strefę spadkową. Dla Bemovii z kolei była to 3 porażka z rzędu, co mocno skomplikowało im walkę o medale.